wiśniowe usta
Mokra koszula , blask księżyca padający do
twych stóp, wodospady po policzkach
zbierające żniwo .
Włosy rozwiewa wiatr, odkrywa szklane oczy,
wiśniowe usta zaczynają moknąć.
Fale na oceanie roztrzaskują sie na
skalach, krzyk przerywa cisze.
Patrzysz na stare fotografie , czarno białe
obrazy wspomnień,
teraz juz nie znaczą nic , przynoszą ból,
chcesz zapomnieć.
Widzisz wszystko, pamiętasz początek i
koniec , chcesz sie cofnąć , nie możesz.
Księżyc ucieka za horyzont,
zdjęcia pochłania płomień świec, drewniany
stołek pomaga Ci wejść na złote balustrady,
ostatnie krople czerwonego wina dodają
odwagi.
Nie będziesz cierpieć
"Do zakochanych , nie angażujcie się zanadto"
Komentarze (7)
Proponuje zejscie z tej zlotej balustray, niech peelka
wezmie gleboki oddech i zachwyci sie widokiem,
horyzont chociaz wydaje sie zasnuty chmurami, nie
zawsze taki bedzie, wiecej wiary w siebie... zycie
jest zbyt cenne. Przytul przecinki. Serdecznosci.
Dziękuje Wam :)
Świetny wiersz, nietuzinkowy i godny uwagi, by
zastanowić się nad ludzkimi słabościami i kruchością
życia. Pozdrawiam, zasłużony plusik zostawiam .
Jeszcze raz wróciłam bo niepokoi mnie Twój wiersz coś
mi tutaj pachnie śmiercią i to na własne życzenie Nie
watro z powodu zawodu Życie jest zbyt cennym darem i
dane nam tylko raz
Pozdrawiam jeszcze raz bardzo serdecznie
przerażające przygotowania do przejścia w ciemność;
sugestywny opis
przeszywający smutek, ale jak mówią- tam gdzie jedno
się kończy, zaczyna się nowe
Bardzo smutno lecz prawdziwie aż do bólu Samo życie
nie jednego dotknął ten dramat
Myślę że nie należy zamykać
swojego serca na kłódkę bo ktoś kiedyś je zranił
Nalezy spojrzeć w niebo pogodnie i jeszcze raz
uwierzyć że miłość prawdziwa każdemu jest pisana
tylko w odpowiedniej chili i miejscu
Pozdrawiam serdecznie i życzę wiary w lepszy dzień :)