WIZYTA
Dzwonek do drzwi ...
Otwieram .....
Za drzwiami człowiek -
Bez domu ...
Przeszłości ...
Przyszłości ...
W oczach strach
Wstyd
I błaganie
Przepraszam
Powiedział nieśmiało
Nie proszę o pieniądze
Tylko o jedzenie ...
Gdy oprócz jedzenia
Dostał jeszcze
Prawdziwy prezent
Łzy popłynęły z jego oczu
Dziękuję ....
Wyszeptał cicho .
Staliśmy przez chwilę
Patrząc sobie prosto w oczy
Łzy płynęły po twarzach...
Potem cicho odszedł
A ja nie zdążyłam
Powiedzieć
Że miejsce przy
Wigilijnym stole
Czeka ........
Nie zdążyłam......
Komentarze (2)
ważniejsze jedzenie,i serce które ofiarowałaś i to
chyba jest najpiękniejszy podarek...piękny wiersz...
dobrych serc nie może braknąć dla biednych Wiersz
wzruszający w wymowie i serce czuje się w nim Pięknie
w wierszu