Wizyta Baby Jagi
Ktoś zapukał w nocy w okna balkonowe,
podbiegłam do szyby, odjęło mi mowę.
Dziób jak u jastrzębia, oczy jak
latarki,
podeszła do kuchni i przestawia w
garnki.
- Od dzisiaj kochana przejmiesz moją
pracę,
robisz to społecznie, ja ci nie zapłacę.
Grzeszy wielu mężczyzn, grzeszą panie,
zgagi,
o pomoc prosili wszystkie Baby Jagi.
- Jam od ciebie starsza, szukaj młodszej
babki,
mnie już bolą plecy, pokręciło łapki.
- Ciebie nie zastraszy nawet trzecia
wojna,
ty najlepsza kotku, ja jestem spokojna.
- A koszt poruszania jest wcale nie
wielki,
oryginał miotła, silnik z eshaelki.
Benzyny nie trzeba, no bo jak na razie
można dobrze jeździć też na własnym
gazie.
Daje mi instrukcję, na miotle usadza,
i jak ksiądz gosposi we wszystkim
dogadza.
Loty niewysokie, coś pięćdziesiąt
metrów,
w górze zawsze chłodniej, wzięła kilka
swetrów.
We dwie polecimy na tej marnej miotle?
Silnik zabulgotał jak w parowym kotle,
Ona siada z tyłu, ma dostarczać gazu.
Pojazd nie był lichy, bo ruszył od razu.
- Tu jest piekło mężczyzn- pokazuje ręką,
cierpią tu za zdrady, obarczeni męką.
A tu piekło kobiet- najgorszych na
świecie,
grzeszą najpiękniejsze, to już chyba
wiecie.
Komentarze (24)
Świetna opowieść Bronisławo :) Pozdrawiam wieczornie
:)
Przeczytałam z wielkim zaciekawieniem. Strach się bać.
Pozdrawiam serdecznie
Fantastyczna opowiesc
Czyta się jednym haustem
Pozdrawiam Bronisławo
:)
bardzo fajne Broniu...
Fajna historia, z przyjemnością przeczytałem,
pozdrawiam ciepło i ślę serdeczności.
Serdecznie dziękuję za miłe komentarze.Powiedziałam
Babie Jadze:' bierz młodych do tej roboty" ale ona na
to,że lepiej to zrobią starsi, doświadczeni no i nie
wiem, czy poradzę sobie w tym zawodzie. Zobaczę jaki
będzie zakres czynności. Prawo jazdy mam, tylko nie na
miotłę. Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie.
Czyta się jednym tchem, tą świetną opowieść.
Pozdrawiam ciepłojesiennie
Lubię takie historyjki i w dodatku świetnie napisane.
Pozdrawiam.
:))Super bajka:))
Fajna bajka, ale prosi się zakończenie :)) Pozdrawiam
z uśmiechem :)
Super pomysł. Gratuluję i pozdrawiam niedzielnie
Fajny wiersz:) Podobnie jak Januszek czuję pewien
niedosyt, bo nie dowiedziałam się jakie będą obowiązki
peelki w roli Baby Jagi. Połączyłabym "niewielki".
Miłej niedzieli Broniu:)
Uśmiałam się na dobranoc.
*niewysokie
Pozdrawiam serdecznie
a ciąg dalszy będzie?
======
Najserdeczniej dziękuję za miłe komentarze.Wolę już
Babę Jagę, jak tego w koronie. Z Babą Jagą
pojeździłam,a temu w koronie strach nawet okna
otworzyć. Rok temu w październiku za jeden dzień
zabrał moją siostrę., dużo członków rodziny chorowało.
Nie taka Baba Jaga straszna jak ją malują. Pozdrawiam
wszystkich czytających i komentujących mój wiersz.