Z własnej fascynacji
Chcę dożyć wakacji,
a dopiero zima.
Z ciepłych żyć atrakcji,
chłód mnie jednak trzyma.
Wakacje są w lecie,
co inne ma prymat.
Wiem, że rozumiecie,
taki mamy klimat.
Chciałbym się obudzić,
na słonecznej plaży.
Wśród rozgrzanych ludzi,
którzy lubią marzyć.
Wchodzić w zimne fale,
chociaż środek lata.
Nie czuć chłodu wcale,
taki chłód nie strata.
I szukać muszelek,
bursztynowych grudek.
Marzeń mam niewiele,
skromny ze mnie ludek.
Zimą mieć fantazję,
choć czas do wakacji.
Łapię tę okazję,
z własnej fascynacji…
Komentarze (7)
Ja też tęsknię za ciepełkiem...
a u mnie szaleją zamiecie śnieżne i jest paskudnie
zimno...
Aby do wiosny! Pozdrawiam Grandzik :)
fajny wiersz, każdemu wolno marzyć,
życzę miłego wieczoru:)
najwazniejsze
miec mazenia
pelne slonca
i bez cienia
No i wreszcie - Autor jest radosny, fajnie nastawiony
do życia, czeka na lato, cieszy się zimą.
A nie tylko :" ona mnie rzuciła, ja ją rzuciłem i się
upiłem"
Podoba się bardzo
Przetrwać zimę, a w międzyczasie ogrzewać się
marzeniami..., pozdrawiam serdecznie:)
Wakacje to miły czas.
:) Większość ludzi preferuje ciepełko.
Chyba "niewiele" się rozjechało.
Miłego dnia:)