Woda
wypełzły ze ścian obawy moje
by toczyć duszę
w stronę wodospadu
na zatracenie
na zmartwychwstanie
zapada zmrok w słoneczny dzień
kruk na parapecie czeka jak sęp
to nie sen
skłębione myśli
biją się o palmę pierwszeństwa
czy lepszy most czy sznur
nie pytaj
nie dotykaj!
chcę być sam
po wielu miesiącach puściły kajdany
klucz był w rzece
autor
PanMiś
Dodano: 2016-12-04 14:40:32
Ten wiersz przeczytano 2980 razy
Oddanych głosów: 57
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (77)
Świetne
Bardzo mi się podoba ten dramatyczny wiersz!
Zmartwychwstanie tylko dla żywych :)
Pozdrawiam :)
Wiersz jest świetny, klimat już nie ponieważ odbija
stan depresyjny ... ufam, że przyczyna pierwsza -
listopadowa pogoda ...
i nadzieja - będzie lepiej :)
Można tak rozumieć, zielonaDano. :)
Ależ dramatycznie dzisiaj.
Poruszający wiersz.
Rozumiem, że skoro klucz był w rzece to wybór padł na
most.
Dziękuję kochani. :)
dziś inaczej, w zupełnie w innym kierunku, wręcz
dramatycznym. Podoba mi się ta forma.
miałam kiedyś sen. Przyleciały bezgłowe kruki, ale to
nie były kruki, miały tylko krucze pióra. To były
sępy. Na szczęście sen nie dotyczył mnie. Niedobre te
Twoje refleksje i przemyślenia. Życzę lepszych.
Pozdrawiam :)
Smutno dzisiaj
u @PanaMisia...
+ Pozdrawiam serdecznie
Dobry wiersz, myślę, że bez "moje" i "mą" też byłby
dobry...
Samotność często pogłębia depresję.
Zdrowia życzę :)
Dziękuje Wam kochani. Powiem szczerze, że boję się
depresji. Pozdrawiam
Samotność nigdy nie będzie naszym sprzymierzeńcem.
Niestety często przez nią są czasami tym podobne
myśli.
Pozdrawiam:)
Zgadzam się z marcepani
Pozdrawiam Arku:-)
Dobrze oddana trudna chwila. Miejmy nadzieję, że
minie. Czytam sobie bez "mą" w drugim wersie,ale to
nie mój wiersz. Pozdrawiam:)
Wróciłeś bez rymów dla mnie w jeszcze lepszym stylu