Wojennie
Wiersz zainspirowany niedawnymi wydarzeniami na kijowskim "Majdanie".
Brat strzela do Brata
Siedząc w otwartym oknie
W twarz patrzy mu z bliska
Lecz bez wzajemności
Oddech jego miarowy
Spust dotyka powoli
Jest gotowy do strzału
Rozkaz giń otrzymuje
Wtem huk się rozlega
Panika wśród tłumu
To broń najemnika
Jego krwi potrzebuje
Jak konary drzew nagie
Zupełnie bezbronny
Pada martwy na beton
Z dziurą wyrytą w skroni
Na niebie wron czarnych
Stado kluczy wysoko
Tworząc kondukt żałobny
Niosąc duszę w błękity
Brat strzelił do brata
W imię złudnej wolności
Żądzą władzy jednostki
Zaślepiając mu oczy
Komentarze (6)
oj tak oby nie u nas
pozdrawiam:)
Strasznie i jaki to jest brat?...
Pozdrawiam serdecznie.
Dobrej nocy życzę.
------------
P.S Olu,też mam nadzieję,że nie u nas...
Oby nie u Nas. Miłego:-)
Oby nie u Nas. Miłego:-)
Nie ma dobrej lub zlej wojny a karabiny to ,, zabawki
,, do zabijania ludzi.
Bardzo dramatyczne wydarzenia, brakuje mi słów, gdy
widzę takie okropieństwa...