Wojna atomowa (Wraca Marian i...
- O Boże! Co ten Putin wyprawia. Marian
ciebie to nie interesuje?
- Halina każdy kij ma dwa końce.
- Ale co, że ty się nie przejmujesz, a ja
się przejmuję, że jedność — taka
metafora?
- Niezupełnie.
- Jeszcze dojdzie do wojny atomowej,
zobaczysz.
- I bardzo dobrze. Po wojnie powstanie nowe
człowieczeństwo. Sprawiedliwsze, nie takie
jak mamy obecnie.
- Marian co ty mówisz! Czy ty już
kompletnie zgłupiałeś od tych książek?!
Albo odwołasz to, albo się do ciebie...
Przecież jak dojdzie do wojny atomowej, to
nic z nas nie zostanie. Ja chce żyć, latać
na wakacje, oglądać ładne filmy, robić
zakupy itd.
- Halinko, egoizm przez ciebie
przemawia.
- Marian jaki egoizm, o czym ty mówisz.
Marian odpowiesz mi... Marian! Jaki
egoizm?
- Odpowiedź na to pytanie, jest zawarta w
przestrzeni, pomiędzy konającym dzieckiem a
sępem czekającym na jego śmierć.
- Marian mów po ludzku, nie jesteś na
portalu poetyckim, żeby mi wciskać tę
indiańską gadkę.
- Halinko, jak ten świat ma tak wyglądać to
lepiej, żeby nie istniał. Mówiąc krótko:
żeby uchronić innych przed cierpieniem,
zrezygnowałbym ze swojej przyjemności
życia.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.