Wolna wola
Wymaga cierpień i poświęcenia,
często pod górę, kręta i wąska,
ścieżka zbawienia prosto do nieba,
pełna wyrzeczeń, by się tam dostać.
Ta druga piękna, swym blaskiem mami,
fascynująca, gładka i łatwa,
bez żadnych zasad ani bez granic,
nie sposób dostrzec, że to pułapka.
Możesz przeskoczyć z jednej na drugą,
bo przeplatają się wciąż ze sobą,
mało jest chętnych, by sprostać trudom,
lepiej podążać łatwiejszą drogą.
Z bycia człowiekiem próbie poddany,
ciągle się zmagasz z jakimś wyborem,
wiecznego życia ważny egzamin,
wynik otrzymasz przez wolną wolę.
..╚⊙ ⊙╝..
.╚═(██)═╝
╚═(██)═╝
╚═(██)═╝
.╚═(██)═╝
..╚═(██)═╝
...╚═(██)═╝
...╚═(██)═╝
..╚═(██)═╝
.╚═(██)═╝
╚═(██)═╝
╚═(██)═╝
.╚═(██)═╝
..╚═(██)═╝
...╚═(██)═╝
...╚═(██)═╝
..╚═(██)═╝
.╚═(██)═╝
╚═(██)═╝
╚═(██)═╝
.╚═(██)═╝
..╚═(██)═╝
...╚═(██)═╝
....╚═(█)═╝
Komentarze (80)
Oczywiście gdyby nie było wolnej woli nie byłoby i
grzechu. Kiedy nie mam wyboru i moje postępowanie jest
zdeterminowane z zewnątrz ewentualna wina spada na
tego, kto moją wolną wolę ograniczył. Np. tonie statek
przewożący 1000 pasażerów, a w szalupach ratunkowych
jest jednak tylko 500 miejsc. Wina za śmierć tych, co
nie zmieścili się do szalup nie obciąża kapitana,
tylko armatora, który oszczędzał na sprzęcie
ratunkowym.
A to, że te dwie drogi są tak splecione - może
przerażać. Można na 5 minut przed śmiercią przejść z
jednej drogi na drugą i albo zaprzepaścić całe wzorowe
życie, albo po życiu łajdackim zostać zbawionym...
Strach!!!
Świetnie napisany wiersz.
To ja sobie pozwolę (jako żem płci męskiej) na
(pół?)żarcik :) "Wolna wola mężczyzny sprowadza się do
wybrania kobiety, która będzie za niego podejmowała
decyzje" ;-)
Pozdrawiam ciepło, JoViSiu :-)
Bardzo dobry wiersz pozdrawiam serdecznie;)
Głęboka refleksja, pozdrawiam serdecznie:)
Trudna droga wielu z nas, ale dzięki temu mamy większą
satysfakcję gdy już dojdziemy do celu.
Pozdrawiam serdecznie :)
Per aspera ad astra".
Przez trudy do gwiazd.
Tylko tak warto.
Dziękuję dziewczyny za pochylenie się nad refleksją
wiersza...ja dzisiaj pobijam swoje rekordy w robieniu
błędów nie tylko w pisaniu, gapa całą gębą, a do pracy
w kapciach z domu wyszłam, dobrze że zimno, to się od
razu spostrzegłam :)))) Pozdrawiam z uśmiechem i życzę
miłego popołudnia :))
lubimy iść na łatwiznę...
Pójście na skróty i na łatwiznę może być zgubne, bo
jak to się mówi "łatwo przyszło łatwo poszło. Ci,
którzy wytrwale i z pokorą swój krzyż dźwigają, wbrew
pozorom daleko dalej zajdą a Bóg w niebie przygotuje
im miejsce godne przy Jego wystawnym stole.
Uleczko, popraw - wąska*
życząc miłego popołudnia, ślę serdeczności :)
Sławku ale przecież od nas zależy jaką drogą pójdziemy
bo mamy wolną wolę...:))) Dziękuję za refleksję i
pozdrawiam :)
Piękna powiem Ci tak. Trochę przekombinowałaś Moim
skromnym. Wolna woja nie determinuje wyniku egzaminu.
Ona daje nam możliwość wyboru. Wynik jednak nie jest w
naszym zasięgu. My się możemy jedynie nieudolnie dążyć
do celu a i tak przez swoją słabość nic sami nie
wskóramy. W głównych prawdach wiary jest w końcu
napisane że "Łaska Boska jest do zbawienia koniecznie
potrzebna" co oczywiście nie zwalnia nas od dążeń
usilnych. Pozdrawiam z plusem :))))
Re Januszek.k
"Proponuję, Panie kapitanie, abyśmy w tych naszych
rozmowach, kierowali się logiką" ( Scena z filmu
Vinci, choć nie jestem pewien, czy cytuję z pełną
dokładnością).
Logika wskazuje, że nie każdy czyn ma w sobie
potencjalne dobro i zło jednocześnie. Dobry czyn ma
dobro, zły czyn zaś ma zło - bo to jest logiczne.
Problem polega na tym co my uznajemy za dobro, a co za
zło.
Jeśli uznajemy za złe sam fakt, że ktoś potrafi
cokolwiek łatwiej, bez szkody dla innych, to ma
problem nie że złem, a ze sobą, bo nie potrafi.
Krysteczku dziękuję pięknie i ślę serdeczności :)
:))) Goldenretriver dziękuję, widzę, że błyskawicznie
natchnęłam :))
januszek.k dzięki za wyłapanie byka :))
Marku :) Dziękuję za refleksję :))
Goldenretriver
każdy czyn ma swe 'dobro' i "zło"
i od nas zależy co z nich będzie jako wynik ,a co
jako: 'trud pracy"
a może jesteśmy jak te "krnąbrne woły":
Miłe złego początki, lecz koniec żałosny,
Nie chciały w jarzmie chodzić woły podczas wiosny;
W jesieni nie woziły zboża do stodoły;
W zimie chleba nie stało, zjadł gospodarz woły.