Wolny bądź...
Dla Ciebie.. a teraz płacz i żałuj bo mogliśmy być szczęśliwi...
Ja chcę uczynić Cię szczęśliwym
Ty pragniesz szczęścia, lecz nie ze mną
Próbuję zmieniać Twoje decyzje
Ale jak widać - nadaremno
Ja chciałabym Ci nieba przychylić
Codziennie rano budzić się przy Tobie
Cieszyć się Twoją obecnością
Lecz Ty przy innej chcesz być osobie
Ja marzę o tym aby co wieczór
Czuć na policzku dotyk Twojej dłoni
Marzę byś znalazł dla mnie choć chwilę
W swej nieustannej za życiem pogoni
Mi łzy spływają po policzku
Bo wiem że uczuciem mnie nie darzysz
Lecz Tobie choć dobrze wiesz jak cierpię
Ni jedna łza nie spłynie po twarzy
Nie mogę zmusić Cię do miłości
Bo kochać może tylko wolny człowiek
Lecz gdy pomyślę że masz mnie za nic
Kolejna łza wypływa spod powiek
I dużo ich jeszcze w mym życiu popłynie
Bo cóż to za życie bez Twojej miłości
Bez Ciebie wszelka radość we mnie ginie
I płyną jak strumień łzy mej samotności...
Mam być świadkiem na waszym ślubie? Wiedząc że powinnam być panną młodą? Nie licz na to..Bądź szczęśliwy, ale nie każ mi na to wszystko patrzeć..
Komentarze (1)
Trochę "częstochowa" wyszła :) Musisz popracować nad
rymami, żeby były mniej gramatyczne, no i oczywiście
nad rytmem, ale myślę, że dasz radę :) Plus ode mnie
za emocje w Twoim wierszu. Pozdrawiam.