Woźny
Idzie korytarzem
pełnym ludzi
Nie widzi nikogo
Popychany
przez tutejszych wyrostków
Pilnie wykonuje
co mu każą
by dalej prowadzić
swoje skromne życie
Czy on jest szczęśliwy?
Czy czegoś mu brakuje?
Ucieka w swój świat
od czarnych kruków
od złodziei
od tych dziwnych ludzi
Idzie przed siebie
z podniesioną głową
Oto człowiek.
Uczciwy, melancholijny.
Prawdziwy człowiek.
może tak być, panie Janie ? :)
autor
Anastazja..
Dodano: 2005-02-06 16:57:10
Ten wiersz przeczytano 2567 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.