wpisana w przedwiośnie
jeszcze brzydota obnażona
zimno i ciepło się przenika
a ja szukając zwiastunów wiosny
w zmienność przyrody wnikam
śledzę jej wielką odnowę
feneologię zgłębiam
i doskonałość podziwiam
z promieniami słońca
co nieśmiało grzeją
uśpioną matkę ziemię
wyławiam piękno z ukrycia
budzę drzemiącą miłość
radością rzeźbię codzienność
kiedy rozkwita wiosna
i eksploduje życie
odradzam się na nowo
nie proszę o więcej
z wdzięcznością dziękuję
że znowu jest
jak źródło świeżej wody
Komentarze (50)
Wiosna jest zwykle dla mnie pracowita ale zawsze na
nią czekam.
Po zimowej drzemce czas się przebudzic...
Ładnie i z nadzieją na lepsze
Tak to jest właśnie.
Jeszcze gdzieś na polach brudny śnieg płatami się
błąka, obnażone brunatne bruzdy, a już pod progiem
czai się wiosna.
Podoba mi się.
Piękny, ciepły, kojący wiersz. Pozdrawiam serdecznie
Halszko:))
Witaj Halszko!
Przepiękny wiersz!
Kojące, poetyckie wersy...
Wiosna jest takim * źródłem * odrodzenia...
Urzeka spokój Twojego wiersza, a czytam wiersz o
nocnej porze i delektuję się urokiem i ciepłem Twoich
wersów.
Serdecznie Cię pozdrawiam
Witaj Halinko
Fajnie znów Cię widzieć :)
Ja też się cieszę z pierwszych objawów wiosny, ona
daje radość i piękno o którym piszesz, Halinko,
a niedługo będzie można ją w pełni podziwiać.
Pozdrawiam Cię serdecznie :)