Wprowadzenie
Głośno myślę w towarzystwie kłębów
dymu...
Czy świadoma jesteś tego co Cię czeka?
Ja inaczej szukam niż Ty nocnych rymów -
- bez pośpiechu, bez ogłady, bez
narzekań.
Jeśli wers na opór trafi musi sprostać
celnej kontrze, którą klapsem
wyprowadzę.
Mur ten runie znacznie szybciej niźli
powstał
(z wyburzaniem bardzo sprawnie sobie
radzę).
Ty najpewniej pragniesz uczuć,
wrażliwości,
długich rozmów w blasku świec i herbat
woni.
Rymem skrócę bezcelowy za snem pościg
pisząc wiersze na Twym ciele wierzchem
dłoni.
Chcę poznawać Cię kawałek po kawałku,
Twoje strofy postrzegając dwutorowo.
Wieczne pióro schować w Twoim buduarku,
pierwej kreśląc kilka rymów późną
porą...
Czy wyrwiemy jedną kartkę z notatnika,
którą tuszem mamy zamiar wspólnie
plamić?
Czy uczucie nas zniewoli w wersów
wnykach?
Czas pokaże już niebawem, proszę Pani.
Komentarze (33)
Zgrabny wiersz. Ładne wprowadzenie... :)
ladna Wstęp-na gra:)
powodzenia:)
sprawnie napisane, w charakterystycznym dla
Dystyngowanego Pana stylu - oczywiście +