Wracaj moje ja
ściskam dłonie jak cytrynę
duszę
z trudem łapię tlen
zamykam wspomnienia
muszę
odciąć się skrócić sen
odnaleźć część
straciłam
siebie jak puzzle
sklejam
kawałek po kawałku
nie ma takiego samego kamienia
chcę wyrwać serce
z potrzasku
wyleczyć dusze
straconą
chwile odzyskać
tak bardzo czuję że muszę
autor
paradoksalnie
Dodano: 2022-12-02 22:57:09
Ten wiersz przeczytano 450 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
ponoć dla chcącego nie ma nic trudnego, tak mówią,
warto próbować odnaleźć siebie, też rak myślę,
zwłaszcza w realu, a nie w necie, msz.
Wyleczyć duszę/ę/ zgubił się ogonek.
Pozdrawiam, oby udało się podmiotowi lirycznemu
spełnić to, co zamierza:)
Dobre zauważenie i bardzo wartościowe. Pozdrawiam
Jeśli czujesz taki nakaz,
to zrób to zaraz,
a słabościom wara.
Pozdrawiam, nara :):)
Wymowna refleksja oraz puenta, pozdrawiam ciepło.
Babcia Tereska - faktycznie trochę to zmieniłam.
Dziękuje i pozdrawiam
Słowa do własnej interpretacji...
(mam problem z przecinkami, usunęłabym je, ale to nie
mój wiersz)
Zatrzymał, i to już za to jest punkt.
Pozdrawiam
Mocne! Mój głos dla Ciebie.