Wrocław
Pędzę do przodu,
coś mnie wiezie przed siebie,
coś stuka, coś puka,
obok obcy ludzie
w swych myślach utopieni
zadziwiają się widokiem
wolnej przestrzeni.
Siedzę i marzę,
wspominam i przypominam
- nie jest jak kiedyś
i to nie znaczy wcale źle,
jest swobodnie, łagodnie,
trochę śpiąco – na pewno
nie za gorąco.
Wysiadam, wypuszczam wzrok
przed siebie i nagle wszystko
wypada mi z rąk –
jest tak jak być miało
tylko, że bez Ciebie.
( 22:42 ) ( W.S. )
Komentarze (3)
wiesz taka prostota mnie zachwycila...wypadlo mi z
rak...wszytko tak jak bylo....swiat dalej idzie wlasna
droga mimo ze u mnie sie zawalil....hm...madrze ujete
Jak bez niego to nie tak jak miało być :) Pozdrawiam,
wiersz na tak.
Hmm... samotna pośród otaczającego świata....
ładnie... :))