"Wrocław łączy pokolenia"
Takie hasło przyświecało na spotkaniu
Bejowiczom, w święto Jana i Danuty
powitali nas Artyści – rocznik szósty,
w domu, gdzie spędzają czas swój,
a nazajutrz...
Miasto zwiedzaliśmy i co oko załapało,
to i pióro zapisało.
Lecz do rzeczy – dzień sobotni – gości
nas
Przedszkole, gdzie wszystko jest pod
wodzą
Bejowianki "Góry".
Tyle wstępu – a teraz szczegóły – nie wiem
czy wiecie...
Że na Dolnym Śląsku jest takie miasto
Wrocław,
a w tym mieście mnóstwo różnych
dzielnic,
lecz tylko jedna wyjątkowa, daję słowo!
I nie dlatego, że jej nazwa brzmi Psie
Pole,
tylko, że tam się mieści cudne
Przedszkole.
W jego numerze nie są litery, ale trzy
cyfry – jeden, dwa, cztery.
A w tym przedszkolu drogi przechodniu,
wszystkim mieszkańcom żyje się godnie.
Znajdziesz "Słoneczko" wciąż
uśmiechnięte
i "Krasnoludki", które diamentem
są dla rodziców
– jeśli ich lubisz, to im kibicuj.
Są też "Jagódki" rozszczebiotane,
jak tylko przyjdą – świergot od rana,
i tym świergotem budzą "Zajączków",
które gdy wstaną, proszą roślinki
– szybko pączkujcie... z pachnącą
minką,
mniszku, narcyzie (bo przyjdzie koza i was
pogryzie).
A zaraz obok mieszkają "Pszczółki",
które szykują miodek na półki
nam do spiżarni.
Więc im potrzebne świeżutkie kwiatki
by zebrać nektar na miodek w czwartki.
Teraz już wiecie wszystko Kochani
i to – że o was dba wasza Pani;
Pani najlepsza na całym świecie
w waszym Przedszkolu – też o tym wiecie.
------***
Tyle powiedziałam w sobotę dzieciom, a
teraz ogłaszam całemu światu, że tutaj
rosną przepiękne Kwiaty, są cudni ludzie,
którzy stawiają veto obłudzie.
Komentarze (49)
Sympatyczne wspomnienia z pięknego Wrocławia a przede
wszystki ze spotkania w przedszkolu :)
Pozdrawiam cieplutko Marysiu :)
Byłem dwa razy we Wrocławiu i pozostały mi piękne
wspomnienia z pobytu, zachwycony ciepłymi wersami
pozdrawiam serdecznie.
"My wrocławianie my wrocławianie jakby nie było jest
nas wielu niesłychanie, wkrótce nas będzie pół miliona
ani minie krótki czas zdumion ludzkość się przekona
,że już milion nas!"była kiedś taka piosenka; radosny
wiersz
Super wiersz na podsumowanie spotkania. Tylko Wam
pozazdrościć.
Miłej końcówki tygodnia życzę, nie koniecznie upalnej.
Miłe wspomnienia macie z Wrocławskiego
spotkania...pozdrawiam Mario.
..tyci filmiki sa u mnie na fejsie / jakby co/ i insze
foteczki
fakt było Niemenowe śpiewanie ... tak tak w dodatku
głos i ruch dało przedszkole - była muza i śpiew innej
pani - a potem wierszowanie uf. było zaje-fajnie
Szanowna/y Kri - masz całkowitą rację. Te dzieci już
nam pokazały co potrafią (i chwała za to Paniom
Kierującym Grupami dzieci), one dały świetny występ. W
tytule wiersza jest życiodajnie rozwojowe hasło i jak
padło w przemówieniu - było to ogólnopolskie spotkani
pierwsze, a więc za rok mamy szansę na kolejne.
Ślicznie dziękuję Danusi za przygotowanie i dziękuję
wszystkim Czytelnikom, którzy zostawili ślad pod
wierszem.
Dzieci jak gąbki chłoną ucząc się,
takie spotkania, na żywo, mogą pobudzić do czytania, a
w przyszłości- pisania,
piękny wiersz,
po takich spotkaniach zawsze zostają dobre
wspomnienia,
pozdrawiam serdecznie:)
dziękuję Marysiu za dobre słowo o moim mieście w
imieniu własnym i wszystkich Wrocławian
Witaj Mario
We Wrocławiu pracowałem ładnych kilka lat i jestem
jednym z nielicznych, którzy widzieli Wrocław
/Breslau/ w 1945 roku. Płonęły jeszcze kamienice, a
miasto leżąło w gruzach. Dzisiaj to jest piękna
metropolia.
Serdecznie pozdrawiam.
We Wrocławiu jest mnóstwo Przedszkoli i w każdym
wszystkie dzieci nasze są...a ludzie jak ludzie są i
dobrzy i źli, za to miasto najpiękniejsze...
Ważne, że zostały miłe wspomnienia ze
spotkania...Pozdrawiam Marysiu :)
Na Psim Polu powinno być przedszkole z grupą „pieski”.
;)
Jestem z Tobą Mario, veto obłudzie.
Piękny przekaz w poetyckiej formie.
Z pewnością pozostaną po owym spotkaniu miłe
wspomnienia.
Pozdrawiam
Marek
Z przyjemnością czytałam ten pogodny i cieplutki w
odbiorze wiersz. Pozdrawiam serdecznie:)