WRZASK
Dzień się kończył jak szkolny rok
na włosach dziewczyn sterczał wysoki kok
tej nocy spokój przerwał trzask
sen błogi przerwał nagły wrzask
Postać morderczo dobijała sie do mnie
Panie przebacz alkoholikom już wyglądają
okropnie
jak kula w serce, jak pumy pazury
z precyzją ogromną rozcięły mych oczu
zaspanych sznury
jak kamień w wodę, cicho- plusk
tak przepadł z nim mój młodzieńczy duch
za każdym razem gdy widzę cię
mam w oczach łzy i żyłach pulsującą krew
czyżby to był zwierzęcy natury zew?
roztrwaniam we łzach każda tamtą chwile
nawet wtedy gdy ciepło najbliższych jest o
milę
ode mnie
teraz cię bardzo proszę nie śmiej sie ze
mnie
Alk i Szluga- razem złe połączenie
oba zabijają i wciągają w siebie
Alk oduczy cie rozumu,
zniknie pamięć, łatwo zgubisz sie wśród
tłumu
chęć bycia sobą nie będzie już taka
dlatego z łatwością zabijesz nawet brata
przebacz mi szatanie AVE AVE
napojem bogów niechaj krew się NiE
stanie
linie czasu skrócą szlugi
przy nich czas nie jest taki długi
piękna faza, bania do rana
wychowawczyni z obozu była zalana.....
tłumaczę skróty myślowe: ALK - alkohol SZLUGA - papieros
Komentarze (2)
Bardzo wrogi klimat - świetnie zbudowany. Nie wiem
jedynie kim są "Alk" i "Szluga" - to osoby czy duchy
czy cokolwiek innego? Pozdrawiam serdecznie :)
hehe nowoczesny..xD