wrze-nie
Spojrzał na mnie
w saunie.
Pragnęłam być kroplą
żłobiącą
skórę.
Spaść na wzgórek
torsu, spłynąć z wypukłości brzucha.
Słuchać
jak wrze ekstaza.
Wyszedł… zamarzam.
autor
DoroteK
Dodano: 2014-09-26 07:23:58
Ten wiersz przeczytano 6282 razy
Oddanych głosów: 101
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (120)
jak zawsze super...
Swietnie, doskonaly tekst:)
Pozdrawiam:)
Ależ fantastycznie.Gdyby mi ona wyszła z sauny,to
raczej nie zamarzłbym,lecz zwiądł jak
lilija...Pozdrawiam serdecznie.
A miało być tak pięknie:)
Zamarzam, czy zamarzam w znaczeniu marze? Swietna ta
dwuznacznosc. Doskonaly tekst :)
No i, no i - co to było w tej saunie? Zamar złaś czy
tylko podmarzłaś, a może wrzasnął - złaź! /sorrki za
żart z samego rańca
Dorotek masz swój styl pisania, za każdym razem
zachwycasz i zaskakujesz, ten erotyk jest świetny!
Pozdrawiam serdecznie
ileż tu potencjału myślowego i interpretacji jesteś
niczym druga Kasia Nosowska
:):):)Karl jest niesamowity w swoich komentarzach.
Saunę kupić, lepiej całe sanatorium. :):)
dla tej jednej kropli,
warto saunę kupić, lecz pierwszy nie wyjdę - nie dam
się złupić.
Tyle co się straci, jak nie czytasz w myślach, ile
wolnych kropli tylko się marnuje...
sauny! Sauny! Na gwałt potrzebuję
Pozdrawiam serdecznie
Nie ma to jak koedukacyjna sauna, moc wrażeń
gwarantowana;)
Skoro popatrzył i wyszedł, to może mieć coś wspólnego
z porucznikiem Gruberem z "Allo, allo" ;->
Pozdrawiam rozmarzony wrzeniem:)
nie spełnione marzenie:)
Fantastyczny erotyk.Pozdrawiam serdecznie:)
znam te klimaty z sauny, mozna sie zapatrzyć,
rozmarzyć a później zamarznąć :) Fajny
zamarzam czy nadal marzysz czy zamarzłaś i wszystko na
nic a było tak gorąco, że war :)