Wrzesień
Małe winogrona dojrzały na płocie
Niegrzeczne dzieci już się na nie "czają
"
Zaorane ścierniska po ciężkiej robocie
Tęgimi skibami na nas spoglądają
Już ranki chłodniejsze i wieczory krótsze
Wrzeszczące szpaki pędzą w zwartych
stadach
Na wielką wyprawę wyruszą pojutrze
A dziś zabawią się w gruszkowych sadach
Już malwy przekwitły, straszą suche
bicze
Rolnik kapustę zwozi prosto z pola
Wiatr z polnej drogi kurz wznosi w
powietrze
Lecz cóż on ma zrobić, taka jego dola
Dojrzałe jabłka w sadzie czekają na
zbiory
Łopian trochę połamany usechł już w
kawałkach
Nieładna trawa w rowie i burak czerwony
Co trochę przygnił nie trafi do garnka
Gołębie w różnych barwach po polach się
włóczą
Kręcą podwójnego Axla albo Rittbergera
Wróble harcują przy młynie, przy życie
Dla nich to wielka uczta, dla
nich dzień wesela
A w lasach grzyby się już pojawiły
Takie co od dawna przywołują jesień
Smakosze w sobotę już je wypatrzyli
Wszystko mówi jedno, że już przyszedł
wrzesień
wrzesień 2007.
Komentarze (6)
przyroda jesiennieje i nam miło patrzeć na jej ...
odsłony kolory barwy
Uroczy jesienny wiersz...:) pozdrawiam z podobaniem :)
Ładnie napisane klimatycznie. Co do uwag to "A w
lasach" z ostatniej zwrotki by była zgodność
zamieniłbym na "W zagajnikach" Pozdrawiam z plusem:)))
piękny koszyk wypełniony jesienią.
Taki jest wrzesień...bardzo plastyczny wiersz...
Pozdrawiam serdecznie...
Wiersz powstał 2007 roku. Chyba trochę przesadziłem w
pierwszej zwrotce pisząc że niegrzeczne dzieci się
czają na winogrona.
Większość dzieci jest jednak grzeczna ,a winogrona
można kupić
w sklepie.