* (wschód...)
wschód
wyraźny jak antonówka
i dojrzała pierś
sok spływa z nadgarstka nieba
zęby Boga są jak zęby kochanka
czy odwrotnie ?
ptaki wirują
tłoczą się przy oknie
jakby chciały w środku zakładać gniazda
albo
jakby bały się ?
na zewnątrz
świat zmienił temperaturę
zęby Boga są agresywne
ptaki krzyczą
małe biało
czarne jaskółki
mieszają się szarpią
histeria
ktoś musi zginąć
a ktoś być pierwszy
wirtuozeria kropel krwi
jest zachwycająca
stada pelikanów wydłużają niebo
różowe języki podpalają drzewa
wirtuozeria kropel krwi
igra z grawitacją
kiedy przeznaczenie ma trwać
Komentarze (17)
Zęby Boga są jak zęby kochanka".
Hmmm. Zamyśliłam się nad metaforycznością. Dzięki.
dziwić się Darwinowi... obserwując jak ptaki
zamieszkujące zadrzewiony teren rywalizują ze sobą w
obrębie tego samego gatunku i między gatunkami.
Świetny wiersz.
Natura bywa drapieżna ale i niezwykła,
tocząc walkę o przetrwanie, a wiersz mnie zachwycił
metaforyką, jego środkami stylistycznymi, choćby ten
nadgarstek nieba, ale nie tylko, sporo tutaj takich
cymesów, serdecznie :)
Bardzo ciekawy,po mistrzowsku napisany
wiersz.Pozdrawiam.
witaj
pomimo smutku
zachwycasz wirtuozerią słowa
chylę czoła
szacunek
serdeczności
zostawiam podziw każdym wersem
pozdrawiam.
Świetne metafory - poezja.
Czytałam z przyjemnością.
Pozdrawiam serdecznie :)
Poezja.
Świetny. A metafory z zębami Boga - msz - genialne. I
jak napisał Arek - do czucia. Ale też do głębokich
rozmyślań. Na wielu płaszczyznach. Oczywiście, natura,
wschody słońca... No ale właśnie. "Wschód". My też
jesteśmy na wschodzie, jak Białoruś ;-)
Pozdrawiam :-)
Czy depresyjność poranna jest większa od wieczornej?
Nie wiem, ale rano jest lepsza widoczność i rozum
bardziej świeży. Zaskakujące skojarzenie zakrwawionej
wirtuozerii świata z zębami Boga.
Wierz do czucia, a nie do analizy.
Pozdrawiam i zapraszam :)
Obrazowo ujęty temat.
Wiersz opisem wschodu rozbudza wyobraźnię.
Pozdrawiam.
Marek
Nigdy nie obserwowałam wschodu, a Ty potrafisz po
mistrzowsku go opisać...wszystko ma swój porządek,
czas i przeznaczenie jak dzień budzi się po nocy...
jestem pod ogromnym wrażeniem :) pozdrawiam...
Ciekawe spojrzenie na wschód w mocnym przekazie,
pozdrawiam ciepło.
więkny wschód plus wyobraźnia dają niesamowite efekty!
Podziwianie wschodu słońca wymaga poświęcenia. Mi
znacznie łatwiej po prostu nie spać całej nocy, niż
zerwać się przed wschodem.
Teraz są krótkie noce, można nawet dać się zaskoczyć.
Jak i poród czy próby przywołania do życia kogoś, kto
chciałby już zostać w tej bezpiecznej przytulnej jak
gniazdo ciemności, wschody chyba są znacznie mniej
spokojne.
(Mam koleżankę-kierowcę, która jeździ przez Europę
nocami, jak inny, bardziej dziki jest świat o
wschodzie słońca - podoba mi się wiersz -
Pozdrawiam :-)