Wschód na Turbaczu
O najdroższa Żono!
Pamiętasz te nasze początki?
Gdy w gronie znajomych
ukrywaliśmy jeszcze nasze spojrzenia?
Zupełnie tak jak noc ukrywa słońce
i choć świtało uczucie,
czas ziebił policzki,
to promienie, uparte na szczytach,
nie wychodziły zza białych gór!
Aż nagle w tym półmroku!
Kolory zaczęły zdobić zmarznięty śnieg,
spojrzenie twe odnalzło mnie,
a Twój uśmiech się rozpromienił.
Wtedy już wiedziałem.
Słoneczko już jest!
PS. Kocham Cię, piszę choć zapewne o tym wiesz! :-)
Komentarze (9)
Pięknie.
Bardzo miło przeczytać.
:-)
Przepiękna miłość:)*
Przepięknie o miłości,
bardzo fajny i klimatyczny szlak i wiersz,
pozdrawiam serdecznie:)
Twój wiersz przywołuje we mnie wspomnienia moich
początków:)
Pozdrawiam
Marek
Piękne miłosne wyznanie;) pozazdrościć.
Piękne wyznanie miłości :)
Pozdrawiam z podobaniem Prekursorze :)
Kiedy miłość prawdziwa- ona tu jest.
Ładne miłosne, przyrodnicze wersy i wpis w PS. -
bezcenny, z podobaniem, pozdrawiam serdecznie.