Wschód słońca nad... Proza.
Poranna jutrzenka nigdy nie wygląda tak
samo,
a stopniowe rozświetlenie nieba zawsze
zakrawa na cud.
Znikają gwiazdy, niebo jaśnieje,
bladoróżowe pasma
nad horyzontem raptem rozbłyskują wiązanką
promieni
jak czerwone i żółte języki ognia.
Nad ogródkiem ukazuje się pierwszy
skrawek
tarczy słonecznej, jej promienista korona
dotyka
jeszcze ziemi rozpraszając cienie na
drzewach
i rozjaśniając niebo od szafirowego
błękitu
po odcień akwamaryny.
Ogród jest pełen wilgoci i zapachu letniego
poranka,
promienie nadają kwiatom kolor tęczy, a
cudna
srebrzysta mgła zawieszona nad
strumykiem,
jak welon unosi się i znika.
Budzi się dzień pełen delikatnych, a
jednocześnie
niedojrzałych barw.
Trawa pokryta rosą pachnie świeżością, we
wczesnym,
przeźroczystym świetle nadlatuje wiatr,
który panującą
ciszę, zamienia w cudną muzykę szumiących
drzew
i śpiew ptaków, kolejny dzień…..co
przyniesie…
Tessa50
Komentarze (14)
Pięknie :) pozdrawiam
proza poetycka w ładnym wykonaniu...budzący się dzień,
ogród przepełniony kolorami, zapachami...miło było
przeczytać...pozdrawiam
pięknie opisany wschód słońca:) pozdrawiam
bardzo malowniczo...faktycznie, nad nowelka warto się
zastanowić...
piękny ten wschód słońca...
teraz już rozumiem...... przeczytałam o pamięci
Krystyny i Witolda... oba teksty razem dają pełną
obrazowość tematu. Masz rację, moja ocena, już całości
jest inna szkoda, że wcześniej nie wiedziałam - mały
odnośnik pod tekstem, ocenianym przeze mnie, do
wcześniejszego naprowadziłby na całość.
w ogóle zapoznałam się z Twoimi pracami i spodobały mi
się. Są bardzo obrazowe a czytając tworzą ładną
całość. Może pokusisz się o napisanie krótkiej nowelki
z niewielką akcją. Mogłoby się to okazać ciekawym
eksperymentem. Pozdrawiam
Zawsze w Twoim pisaniu niezwykle za każdym razem jak
jutrzenka:) Pozdrawiam ciepło:)
przypomniały mi się romantyczne poranki o wschodzie
słońca...w górach i nad jeziorem...dziękuję
Jak dobrze wstać skoro świt, jutrzenki blask ...
romantycznie u Ciebie ... :)
chciałabym też przeczytać w Twoim wykoaniu o zachodzie
słońca:) pozdrawiam
Ślicznie, dobrze, że wróciłaś, pozdrawiam:):):)
Witaj,po przeczytaniu ,zamarzyłam obudzić się i
czuć,widzieć,słyszeć ten poetycki "obraz".
Tesso, dziękuję za ten piękny wschód słońca :-)
("Budzi się dzień pełen niedojrzałych, a jednocześnie
niedojrzałych barw." coś tu nie gra :-) pozdrawiam :-)
witaj Tesso, kolejna porcja cudnej prozy, zawsze ,mnie
uapakaja, relaksuje. dzięki. pozdrawiam.