Współcześni pierwotni
No cóż biedny człowieku,
zawsze potrzebujesz Boga.
Czasem tylko zdaje się Tobie,
że jest inaczej, bo dajesz radę.
Nie są ci potrzebni bożkowie,
bo jako istota niepierwotna,
już wiesz, że słońce to ciało
niebieskie,
a woda to żywioł.
Ale z oczodołów i tak wypełza
pierwotność,
obrzydliwie szuka współczesnego żeru,
nakarmiona pokłoni się nisko bożkom,
omamiona przyklaśnie idei.
I chociaż nie czekasz w życiu tylko na
śmierć,
po raz kolejny zapytasz, czy Bóg
istnieje.
Komentarze (11)
w końcu człowiek to stworzenie boskie....
Ten jeden raz, ale zapytasz, wartościowy:)
my niedowiarki zadajemy sobie to pytanie...czy On
istnieje...ciekawe rozważania, wiersz
refleksyjny...pozdrawiam serdecznie
Oto jest pytanie...wiersz bardzo ciekawy,a istnienie
Boga niepodwżalne-co do śmierci...mamy chyba wszyscy
podobne odczucia...powodzenia
i tak po raz kolejny - czy istnieje Bóg? czemu
nierychliwy? ale przeważnie wtedy, gdy jest ciężko,
gdy płacze dusza, nie wtedy kiedy uśmiech szczęśliwego
dziecka- wtedy ja jestem paw, ja król i nie
przeszkadzać mi tu!
też lubię temat istnienia Boga :) plusik
Pytanie odwieczne, wpisane w ludzką naturę.
Pozdrawiam:)
taaa... ludzkość jest biedna... ciągle powtarza te
same, głupie pytania... dobry wiersz, warto
przeczytac...
Ciekawe rozważania i trafny przekaz. Warto się nad nim
zastanowić. Pozdrawiam świątecznie:)
Wątpiący pytają, a niewierni wierzą, ale tak jak
piszesz w bożki, w mamonę i może kiedyś też się
zapytają o Boga.
Wiersz skłania do refleksji. Jego forma bardzo dobra.
Wiersz ciekawie spuentowany.