Wspólny kasztan
Wiersz dla Sławy
Boże
widziałem jej oczy
o tym napisać tak cicho
jak dobrze patrzeć pod
naszym kasztanem
nie mam siły wieczne pióro dosięgnąć.
W moją księgę wpisać
jeden dzień
kiedy przyjdzie otworzą alejkę
wieczystego snu.
Pisać mógłbym o niej poematy
w zachodzącym słońcu płynęła lekka
jej oczy zatapiały spojrzeń blask
porannym oddechem tuliła
w liściach była piękna
kochaj tylko, kochaj nie w śnie.
Boże,
dziewczyna przyszła w dzień
przy kasztanowym odcieniu
nie potrzeba powtarzać
mieni się w oczach lot dwóch serc
w zachwycie stoimy
kasztanową smugą naszych cieni
widzę jej oczy
dziewczyna piękna rumieńców dostała.
Ach umil poecie ten dzień.
Apryasz .wojciech
Komentarze (7)
Piękny wiersz.
Oddaje uczucia.
Bardzo dużo metafor.
Podoba mi się :)
hm...myśl jak to powiedział któryś z komemtatorów niby
oklepana ale czy nie warto życ i pisac dla
miłości..??odpowiedzcie sobie sami..
jak dla mnie - straszna kakofonia. Nie dość, że
oklepane, to jeszcze nieudolnie :/ jeśli piszesz dla
przysłowiowych "jaj" to się nie przejmuj i pisz dalej,
bo pewnie znasz poziom swojego "zaawansowania"...
Sprawnie napisany i dobrze poprowadzony.
Sztampa, sztampa i nieznajomosc polskiej gramatyki.
Ale to nic nowego.
i taki dzień nadejdzie
poecie dzień umili, w jesiennym nastroju kasztanami
ozdobiony, wiersz piękny.
...w oczach lot dwóch serc... Piszesz zachwycajaco,
poezja z wyzszej pólki.