Wspomnienia.
Smutna noc.
Księżyc po niebie płynie powoli,
gwiazdy rzęsiście sypią iskrami.
Nie mogę zasnąć, samotność boli,
a moje serce nie chce rozstania.
Spoglądam w przestrzeń, jak sięgnie oko,
wytężam wzrok swój, błądzę po niebie.
Patrzę ku gwiazdom, bardzo wysoko,
może zobaczę kochanie ciebie...
Księżyc odpłynął, noc na zakręcie,
przygasły gwiazdy, brzask ranek budzi.
Patrzę na ciebie trzymając zdjęcie.
Ta piękna miłość wolno się studzi.
Kocham to zdjęcie, mój ty kochany.
Patrzysz mi w oczy, a ja radosna.
Twoje odejście, cios mi zadany.
Kwitły bzy w oknie i piękna wiosna.
Pomóż mi miły przeżyć tę zgubę.
Pociesz mi serce, bo bardzo płaczę,
a moje życie takie nielube...
Ja ciebie miły już nie zobaczę.
I każdej wiosny bzy przynosiłeś,
od progu krzycząc- tobie kochana!
Gdy przyszła zima , w grób się
wtuliłeś,
a ja najdroższy zostałam sama.
Komentarze (33)
Pięknie i tęskno,
z dużą dozą smutku, który w pełni rozumiem, Boroniu.
Pozdrawiam Cię bardzo ciepło :)
Tak jak fatamorgana - pięknych wspomnień nam nikt nie
odbierze i chociaż bardzo trudno czasem to one właśnie
zostają z nami. Pozdrawiam bardzo ciepło :)
Piękne wspomnienia mogą być prawdziwą pociechą w
trudnych chwilach.
Pozdrawiam serdecznie Broniu :)