Wspomnienia…
Dziś życie moje runęło,
jak konar od wichury,
Poszybowałem bez ciała
do ciebie w chmury.
Lecz nikogo tu nie spotkałem
i ciebie też nie było,
Czy to sen czy jawa,
cokolwiek by to było,
Wiedz, że na krańcu świata i tak przed sobą
staniemy,
Popatrzymy w morze, odpłyniemy…
I nigdy już nie wrócimy do tych chwil
okrutnych,
Tych wydarzeń raniących, smutnych.
Dopłyniemy do wyspy z jednym kamieniem,
Jednym źdźbłem trawy i jednym
wspomnieniem…
Wspomnieniem naszych wspomnień, bo innych
nie mamy,
Bo przecież tylko siebie - nie innych -
znamy.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.