wspomnienie
pośród szuwarów zielonych
nad stawem
gdzie
niebo błękit rozłożyło
zbudził nas
łopot ptasich skrzydeł
pamiętasz
nasze zdziwienie
rechot żab
uśpił w ramionach nocy
nasze marzenia
w czystym lustrze wody
obmyliśmy grzechy
pamiętasz
stopy skąpane w porannych
promieniach słońca
a serca nie pozwalały
rozłączyć
rąk w uniesieniu
oczy moje prosiły
zostańmy
tu na zawsze
oszukajmy przeznaczenie
w szumie nadbrzeżnych trzcin
zostawmy sumienia
Komentarze (50)
Miłość pragnie i tak się trudnorozstać, choć niełatwo
zostawić sumienie i oszukać przeznaczenie. Ładny
wiersz.
WN. Nie myl moich słów. Nie proszę nigdy o
konstruktywny komentarz,a konkretny, czyli taki ściśle
związany z moim """"wierszem"""". Widać kłania się
Tobie czytanie ze zrozumieniem.
Trzeba doceniać, wspomnienia! Pozdrawiam!
Super Sabinko:-) :-)
Pozdrawiam:-)
pamiętam, choć czasem wolałabym już nie... i coraz
częściej mi się udaje... odbieram bardzo osobiście
Twój piękny wiersz
Świetny w romantycznym tonie wiersz☺
Bardzo ładnie, ze smakiem, subtelnie podane danie.
Pozdrawiam Sabinko serdecznie:)
pamiętam :)
Pięknie w rzeczy samej:) pozdrawiam serdecznie
Piękne wspomnienia
miłe wspomnienia
a żaby przecież rechoczą więc nie rozumiem wpisu
Tymona
pozdrawiam serdecznie:)
Piękne tęskne wspomnienie. Pozdrawiam.
A ty, Tymonie nie rechocz, tylko napisz konstruktywny
komentarz, skoro takich wymagasz u siebie. Twoja
twórczość jest dokładnie taka, jak skomentowałeś
Sabinę. Cóż, każdy sądzi wg siebie?
Pięknie.Pozostać w tych szuwarach.Pozdrawiam.
Romantyczne wspomnienia, Sabino, a jednak
zastanawiałabym się czy zostawić "słońca promienie" i
"nocy ramiona"? I jeszcze zrezygnowałabym z ostatniego
wersu. Bo "w szumie nadbrzeżnych trzcin" jest całkiem
fajnym zakończeniem. Jak myślisz?