wspomnienie dawnych czasów
Wiersz o mieście Lublinie z ubiegłego wieku z lat 60-tych
Z życia wzięte – fragment życiorysu.
Dwunastego marca się urodziłem
Roku nie pamiętam jeszcze mały byłem
A było to dawno w maleńkiej mieścinie
Kozim Grodzie to znaczy w mieście
Lublinie
Mieszkałem sobie na Noworybnej
Lub jak kto woli, no to na Rybnej
Jeden budynek a dwie ulice
Są na starówce takie kamienice
Tam w piaskownicy się czasem bawiłem
A do przedszkola na zamek chodziłem
Potem na Czwartek do podstawówki
Dalekie pod górkę to były wędrówki
Takie to czasy właśnie wtedy były
Ze po ulicach dorożki jeździły
Kto jeszcze tamte czasy pamięta
Inaczej nawet pachniały święta.
Na Ruskiej węglarze z furmankami stali
I za klientem się rozglądali
Na targu w takiej ogromnej hali
Ludzie co chcieli to sprzedawali
Mięso i buty, pocztówki dźwiękowe
Motyle drewniane, wstążki kolorowe.
I kiedy jeszcze uczniem w szkole byłem
To ciężarówką do babci jeździłem
I nikt nie pytał czy ogrzewane
Zwykła plandeka i dechy drewniane
W szkole po prawdzie różnie bywało
Było daleko chodzić się nie chciało
Potem myślałem, że człek już stary
Chodzić do szkoły? – lepsze wagary.
Aż w końcu przyszedł ostatni dzień szkoły
I Grześ był bardzo, bardzo wesoły
Ale rodzice nie ustąpili
Do zawodówki mnie wygonili
I tu dopiero zauważyłem
Ze to nie to o czym marzyłem
Szybko zabrałem się do nauki
Uzupełniłem powstałe luki
Wszystko miałem zrobione w czasie
Najlepszym uczniem byłem w drugiej
klasie.
Później dalsze wykształcenie
Lecz już na własne życzenie
Potem przyszła praca, żona i rodzina.
Dziś? … Tak się tylko czasem powspomina.
Komentarze (9)
Pięknie opisałeś wiesze wspomnienia i obudziłeś moje,
pozdrawiam cieplutko
Dobrze,że jest o czym powspominać...
Pozdrawiam serdecznie:)
Warto wracać pamięcią do tych lat minionych...
Ale co to są za wspomnienia:)))Ożyłeś też i
moje:))))pięknie:)):)
Dziękuję za komentarze. Wspomnienia są zawsze miłe
zwłaszcza gdy człowiek ma więcej niż 50 lat, bo ten
świat w porównaniu do tamtych czasów to zupełnie inna
bajka.
a wiesz że fajne wspomnienia
zwłaszcza ten'Jeden budynek a dwie ulice' w:)
Spodobało mi się Twoje wspominanie. Opowiedziałeś
wierszem swoje życie i to jest ważne. Pozdrawiam:-)
fajne czasy,czasami bladzilam po Lublinie jak wracalam
z Warszawy ale to juz z 25 lat minelo-pozdrawiam
serdecznie
To były czasy jest co wspominać.Pozdrawiam