Wspomnienie półsenne
tkał sen z ludzkich trosk
i łkał
z nimi kojąco
przymykał oczy ciężarem dnia
osuwających się dusz
spoglądał za nich
by mogli udawać, że jutro obudzą się
szczęśliwi
układał w puchach
starte codziennością całuny ludzkich
emocji
i łatał je
na nowo
codziennie
z wytrwałością przypływu
wygładzał ich kamienne serca
leczniczo
staruszek
tkacz snów
i czasem tylko
ktoś
spod półprzymkniętych myśli
dostrzegł jego troskliwy pocałunek
śpij słodko
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.