wspomnienie zapomnienie
już nie pamietam kiedy były te czasu złe
Wiele lat przeżyłam sama
Ból wciąż ciało me nawiedzał
Duszę w strzępy szarpał ciągle
Szpony ostre w serce wbijał
Wiele lat tak w mękach żyłam
Wkońcu Ty się pojawiłeś
Swym dotykiem ciało grzejesz
Pocałunkiem rany leczysz
Słowem czułym duszę koisz
Mym lekarstwem jesteś co dzień
Z Tobą szybko lata lecą
Czas tak pędzi wciąż na oślep
Chwile w raju uciekają
W Twych ramionach trwać w wieczności
Ciągle Ciebie mi jest mało
Tyle marzeń mych spełniłeś Tyle wspomnień napisałeś Tyle dni cudownych dałeś

nixe_84

Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.