Wstał dzień...
- a ja robię to co zwykle -
żelem myję ręce twarz wycieram
w lustrze przyjacielsko oko mruga
na pocieszenie że będzie lepiej
samotność zda się mniej doskwierać.
Ostatni łyk kawy dojadam ciastko
talia czeka na ułożenie pasjansa
jeszcze tylko dla zagłuszenia ciszy
włączam muzykę nawet ładnie grają.
Nikt nie zadzwonił do drzwi nie puka
i dobrze bo potrzebowałam spokoju
który łaskawie w południe się zjawił;
niczego więcej nie chciałam pragnąć
byleby pozostał ze mną do wieczora
gdy będę głowę pełną dobrych myśli
na ciepłej poduszce do snu układać.
youtube.com/watch?v=qFU-oXi052U&list=RDGMEMQ1dJ7wXfLlq CjwV0xfSNbA&index=20
Komentarze (150)
A ja podszedlem do wiersza z drugiej strony, bo wedlug
mnie peelka w tym swoim swiecie jest szczesliwa:)
Można być otwartym na ludzi i co z tego, skoro kilka
chwil spędzonych z przyjaciółmi to nie jest to samo co
całodobowe przebywanie z ukochaną osobą i świadomość,
że w każdej chwili ma się do kogo usta otworzyć.
Nie rozczulam się nad sobą, a słowa otuchy i wsparcia
życzliwych mi ludzi bardzo sobie cenię, dzięki którym
czuję się coraz lepiej.
Dziękuję Grażynko za przeczytanie i komentarz. Życzę
spokojnego snu i radosnego poranka :)
Smutnawy jak dla mnie dzień, ale puenta optymizmem się
sączy i z nadzieją na lepszy kolejny dzień,
myślę, że samotność można jedynie pokonać, jeśli się
otworzy na innych ludzi, czego peelce życzę.
Pozdrawiam serdecznie :)
I to jest piękne...każdy darowany nam kolejny dzień to
powód do uśmiechu. Nie wszyscy doświadczają takiego
szczęścia...
Serdecznie pozdrawiam :)
Bardzo dobry wiersz z optymistyczną puentą. Miłego
wieczoru :)
Zwyczajny, szary dzień...
Miłego wieczoru
Ja tu wyczuwam raczej samotność i nadzieję na odmianę.
Pozdrawiam serdecznie :)
Karty dobra rzecz.I można ułożyc tarota :)
OK. mily. Komentarz skierowałam do Twoich poprzedników
a szczególnie do Anuli-2 (Grzesia) który udzielił rady
autorce 'wiersza'
mily wiek to tylko liczby, które nie idą w parze ze
zdrowiem i energią życiową :) Nie narzekam na los i
cenię sobie swobodę, którą mi podarował. Nie pamiętam
kiedy ostatni raz czułam powiew wolności :)
Ale ja pisałam o peelce :)
lubię pisać 'wiersze' w pierwszej osobie ale musiałam
użyć trzeciej, żeby czytelnicy nie kojarzyli treści
nie mające nic wspólnego z autorką
Gdy w jesieni życia dopisuje zdrowie i można sobie w
spokoju kawkować i ciastkować przy kartach to nic
tylko się cieszyć!
Pozdrawiam :)
jastrzu, też tak sądzę, jak spotkam peelkę to jej
przekażę Twoje mądre słowa
miłego wieczoru :)
Pan Bóg kocha ludzi pokornych.
Dobry wiersz.
Pozdrawiam