Wstążką słońca zejdź
Dotykając pióra wolności
unosisz głowę z piasku
wirujący myślami
piorąc rzeczywistość
oddalasz się z klamerką
połącz sznur prawdy
łzę czerwoną przypnij
aby powiewem nadziei
oderwać się od złudzeń
zmumifikowanej miłości
wstążką słońca zejdź
splecioną moimi dłońmi
mocno spieniony życiem
dmuchnę a ty...?
wzniesiesz się?-już nie...
blaskiem mydlanej bańki...
Karpacz 18.10.2007r.
autor
siłasił
Dodano: 2007-10-18 13:27:47
Ten wiersz przeczytano 1151 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Zmumifikowana miłość ... ?
jeśli tak to wiersz oddaje atmosferę...
bańko mydlana jak czar pryśnie i co pozostanie
,mgiełka wspomnień dobry wiersz