Wszechświat nie śpi
i zstąpił dzień
po ogonie komety
mgły opadały z bezsenności
zmyliśmy miłość niechcący nad ranem
miasto pachniało wezwaniem
do pracy
w drugą naturę przebierałeś się ty
pospieszniej
niż dopija się kawę
najdłużej trwało zamykanie drzwi
i w ciągu dnia
intymności w nawias
autor
marcepani
Dodano: 2018-01-11 21:36:35
Ten wiersz przeczytano 1141 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (23)
dziękuję Weno za zajrzenie do starszych pozycji -
pozdrawiam ciepło :) - Marto też miło :) serdeczności
:)
samo życie
pozdrawiam :)
tam chyba ma być "pospieszniej" ? Interesująco
napisałaś, pozdrawiam:)
Sympatyczny wiersz pełen miłości pozdrawiam
serdecznie;)
Bardzo ładny wiersz o miłości i prozie życia :)
Pozdrawiam Marcepani :)
Marcepani kosmiczny piękny przekaz Pozdrawiam
Serdecznie
Po miłosnej nocy następuje dzień i trzeba 5 na siedem
razy iść do pracy. A po akcie dobrze jest się umyć
(przed też). Ciekawy wiersz.
Pozdrawiam najserdeczniej Marce. :)
Ciekawie, jak zwykle u Ciebie:) Forma wiersza również
na tak:)
Miłego
Cóż bez miłości byłoby warte nasze życie:)
Pozdrawiam:)
Pięknie.Wiersz zatrzymuje. Zresztą jak zawsze u
Ciebie. Pozdrawiam
faktem jest ,że chętnie wtedy by się nie poszło do
pracy
pozdrawiam:)
świetny wiersz pozdrawiam
Podoba się. Bardzo.
Miłego dnia, marcePani :)
Piękny wiersz, przeżywałem takie chwile, czasem kilka
razy wracałem nie mogąc ostatecznie domknąć drzwi
przed wyjściem do pracy...
:)
Pozdrawiam serdecznie!
Ukłony zostawiam!
Bardzo ładny wiersz, zatrzymałaś na dłużej :)
Pozdrawiam :)