Wszechświat nie śpi
i zstąpił dzień
po ogonie komety
mgły opadały z bezsenności
zmyliśmy miłość niechcący nad ranem
miasto pachniało wezwaniem
do pracy
w drugą naturę przebierałeś się ty
pospieszniej
niż dopija się kawę
najdłużej trwało zamykanie drzwi
i w ciągu dnia
intymności w nawias
autor
marcepani
Dodano: 2018-01-11 21:36:35
Ten wiersz przeczytano 1155 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (23)
Zatrzymałaś wierszem.
Pozdrawiam:)
Powitania są zawsze wielką radością, jeśli tylko są.
Witaj. Myślę, że coś ze sobą zabrał kiedy poszedł
zmierzyć się z codziennością. Może stąd biorą się
mężczyźni zmierzający dziarskim krokiem i wesoło
pogwizdujący. Moc serdeczności Marcepani.
Ale za to noce są gorące i poza nawiasem :) :)
Pięknie
Dobrej nocy :*)
nim zamknął drzwi ..to już tęsknił ... wiersz bardzo
ładny ...
Bardzo na tak Zatrzymałaś na dłużej swoim wierszem
Pozdrawiam serdecznie marcepani :)
Idąc do pracy nie zmywajmy miłości.
Niech ciągle w naszych sercach gości.
Nawet na odległość niech się do nas uśmiecha.
I na powrót z pracy spokojnie czeka.
Fajny wiersz. Pozdrawiam. Spokojnej nocy ;)))
Super i podoba się:)pozdrawiam serdecznie:)