Wszystkiego spróbowaliśmy -...
Ele mele dudki - wspomnienia pęcznieją w
brzuchu
jak nienarodzone dziecko
obracają się we mnie każdej nocy
to nie moja wina że dorosłeś
brakuje inspiracji
pamiętasz jak pielęgnowałeś we mnie
miłość
mówiłeś że pragnienia osadzają się na
wargach
teraz jesteś ślepy
nie wiesz gdzie właściwie jest nasz dom
po tym co było wczoraj piję coraz więcej
myślę że to depresja
lekarz poradził spalić wszystkie zdjęcia
mosty schować w rękaw pod samą brodę
wiesz że chciałbym narodzić się jeszcze
raz
staranniej niż poprzednio
potem nie wydarzy się już nic
żadnych mdłości skurczów powiek
jesteś nowy
czysty jak ekran który właśnie zgasł
czy tak właśnie wygląda śmierć
Komentarze (10)
pamiętasz jak pielęgnowałeś we mnie miłość -to jeden
zwrot,wiesz że chciałbym narodzić się jeszcze raz- a
to drugi. Czy chodzi o dwóch panów?:) Mimo to podoba
mi się:)
Miły wiersz dobrze się czyta.
narodzić się staranniej niż poprzednio...niesamowite.
Bardzo mi się podoba Twój wiersz mimo tego, że jest
pełen smutku
Jak pamiętnik, rachunek przeżytych lat, refleksyjny:)
ładny ..kazdy pragnie narodzić się jeszcze raz
...pokierował by inaczej swoi własnym życiem
..jesteśmy ludzmi i błądzimy...pozdrawiam ciepło
Beztroskie dziecinstwo minelo,doroslosc przerosla
ich.A milosc?Moze jeszcze odzyje.
Az milo poczytac...Dobry wiersz...
Kiedy uciekam od życia, gonią mnie myśli o śmierci.
Pozdrawiam!
ale ładny :) nie wiem czemu ale przypominają mi sie
czasy z dzieciństwa +
Gdy wchodzi się w miłości mgłę, żyje się snem. Żeby
prawdziwie żyć trzeba przestać pić i śnić.