wszystko z czego wyszedł już ból
przebudzenie na powrót otwiera rany
wysięk wchłania mech i ziemia
wiecznie spragniona
chętnie przygarnie i krew i ciało
las milczy
za to działa krzyczą
przestraszone ptaki opuszczają gniazda
co będzie gdy zabraknie drzew
nie zabraknie
echo powtórzy każde ile będzie trzeba
wywołuj po imieniu sosny i świerki
sprzed gąsienic sprzed luf
głuche i ślepe na wydany wyrok
po wszystkim niech śnią
że rzucają cień nie na swój grób
lecz na drogę którą idą
podrywając kurz z porzuconych śladów
Komentarze (11)
Bardzo dobry.
Witaj
Fajny klimat, smutno i ciekawi.
Miłego dnia
;)
Smutny przekaz. Jego nastrój potrafi udzielić się
czytelnikowi.
Pozdrawiam
Marek
Dojmujący smutek. Wojny niestety były i będą zapewne,
dopóki trwa ludzkość, a na ziemi przeludnienie.
Pozdrawiam serdecznie.
Z wojen radość mają tylko ci, co na nich zarabiają.
Mężczyzna potrzebny jest rodzinie, dzieciom, by je
chronić i pokazywać męską rolę, która nie polega na
zabijaniu... Elity władzy politycznej nienawidzą
zwykłych ludzi ..stąd wojny.
Pozdrawiam
smutny wiersz
poruszasz bardzo ważny aspekt
i nawet las milczy
pozdrawiam
smutny wiersz
poruszasz bardzo ważny aspekt
i nawet las milczy
pozdrawiam
Świetny, bardzo poruszający wiersz.
Poruszający wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
przejmująco o wojnie.
las milczy
za to działa krzyczą
przestraszone ptaki opuszczają gniazda
co będzie gdy zabraknie drzew
nie zabraknie
echo powtórzy każde ile będzie trzeba
wymowne wersy, życie najcenniejsze