Wszystko łeś
For you M.
Mnie oceniłeś choć się myliłeś.
Swoje dodałeś choć nic nie wiedziałeś.
Pewnie się innych zawistnych słuchałeś.
Nic z siebie nie dałeś bo dać nic nie
chciałeś.
Ciągle tylko brałeś nigdy nie słuchałeś.
Nigdy nie krzyczałeś i nie nalegałeś,
dla swojej wygody wiecznie wciąż
milczałeś.
Jak trzeba było to mnie obwiniłeś,
odszedłeś i nawet się nie odwróciłeś.
Skrzywdziłeś!
Zraniłeś!
Wszystko zniszczyłeś!
Po prostu wszystko co było zabrałeś, bo
życia ze mną naprawdę tak chciałeś.
Komentarze (8)
A może by tak pozbyć się byków:
- "odeszłeś" (!)
- "Poprostu"
Prawdziwy łoś!
Wyliczanka na leś
prawdziwe łeś,
wylana gorycz wersami niech uleci w eter, czas na
zmiany i postanie
jak Feniks;)
serdeczności
Bo w tym cały jest ambaras, żeby dwoje chciało
naraz...
pozdrawiam :)
Po prostu - to nie była miłość,
albo tylko z Twojej strony.
Tak, to boli i najgorsze, że trudno nam zaufać po raz
drugi. Pozdrawiam.
zanuciłam piosenką Małgośka
Maryli Rodowicz
on nie był tego wart