Wszystko zostawiam za sobą
upadają słowa
zastygają w bezruchu
należałoby
zmierzyć im puls
nie chcę partycypować w wojnie
pomiędzy sajens a religią
oddzielam siebie od tego
jedynie ty i Stradivarius
o nietypowej barwie
i nietknięty zębem czasu
obdarzony
nadzwyczajnym dźwiękiem
jest schronieniem
dla duszy
tylko w tym cieple
i zapachu ambry
w twoich włosach skryć się
pragnę - kiedy
muzyka mówi
w dźwiękach i brzmieniach
niezwykłej instrumentalnej
wirtuozerii
o temperaturze miłości
https://youtu.be/Sk2yoOY8CTU
Komentarze (139)
to prawda- muzyka jest schronieniem dla duszy, a Ty
tak pięknie o tym piszesz.
Jak zwykle dobry wiersz Aniu,
lubię do Ciebie zaglądać,
a co do gry, każdy słyszy to, co ma ochotę usłyszeć...
Czasem też nie słyszy własnej gry
w orkiestrze, która gra wspólną melodię pt.
zabijmy wyimaginowanego "wroga"
bo może już się on nam więcej na nic nie przydać...
Pozdrawiam jak zwykle serdecznie
i z upodobaniem dla wiersza.
W odniesieniu do klipu muzycznego, słowa wiersza
nabierają majestatyczności i czaru.
Ładnie pokazane odczucie.
:)
Pozdrawiam serdecznie, ukłony.
Anno nazywają go Rosjanie "krasawczik", ale nie o
urodę tutaj chodzi. A wersz jak wiersz oddaje to
wszystko. Tu chodzi tylko o to co robi ze skrzypcami.
Pozdrawiam i życzę Wszystkiego Dobrego.