A wtedy gwiazdy zaśmieją się i...
Mleko szarości obleje niebo.
Złoty brokat posypie je gwiazdami.
Księżyc po cichutku usiądzie w fotelu.
Chmury ziewną i rozsypią na świat gwiezdny
pył snu…
Wtedy położysz swą główkę na miękkiej
poduszce.
Spojrzysz w okno i znów powiesz:
„skończył się ten dzień”
Z ubogiej ciszy zaczerpniesz powietrza.
Zamkniesz powieki…
Wtulisz w pierzynkę…
I uśniesz…
A wszelkie istoty na niebie
DOBRANOC zawołają do Ciebie!
autor
Izabellka
Dodano: 2006-04-29 13:55:45
Ten wiersz przeczytano 657 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.