WTULONA W PRZESTRZEŃ...
płyną myśli strumieniem słów
ze źródeł łez wylane
księżyc leniwie wchodzi w nów
przytula gwiazdy ukochane
zbiera marzenia zaginione
nocą maluje cudze sny
dziś może jedna gwiazda spadnie
wykrzyczy moje nieme łzy
wyczuwam Ciebie dni błękitem
wtuloną w przestrzeń rozmarzoną
niebo ochrania wciąż niebytem
Twą piękną postać tak zamgloną
nigdy w mym sercu nie zaginiesz
chroniona światłem i dotykiem
w obłokach sennie płyniesz
słonecznym jesteś mi promykiem...
Komentarze (13)
To zaszczyt być Twym promykiem....
W ostatniej strofie (3 wers) rytm Ci się posypał, o
pierwszej już nawet nie wspomnę. Powtórzenie "łzy".
Temat oklepany. I tak dalej.
Pozdrawiam.
Piszesz pięknie :) ach poezja dla duszy:) Serdecznie
pozdrawiam i czekam na dalszą twórczość ;)
"płyną myśli strumieniem słów
ze źródeł łez wylane"
To jest bez sensu gdyż moje proste wyobrażenie jest
takie:
jeżeli myśli płyną to z głowy, strumień słów to z ust
a źródło łez to oczy, zagmatwane to wszystko się u
autora zrobiło. ariel.
Wyraziście i obrazowo namalowane słowami .
wtulona w przestrzeń
postać zamglona
- ja to czy ona?
pyta ośmielona,
chroniona światłem i Twym dotykiem ,
szepcze cichutko - jesteś mam promykiem ....
słodkie to takie,że aż mdli,ale rytm jest zachowany
Piękne słowa, zwłaszcza ostatniej strofy.
....przytula gwiazdy ukochane...PIĘKNIE! Pozdrawiam-M.
Ładnymi słowami"ubrana" miłość...Pozdrawiam
...księżyc leniwie wchodzi w nów
...przytula gwiazdy ukochane
-----Śliczne.
obraz miłości piękny jak krajobraz... śliczny wiersz.
pozdrawiam:-)
I tylko piękno Twoich słów uczucia wielką moc
ukrywa... tak czule mówisz o Niej tu, tęsknota Twoja
tak prawdziwa... :) Ola