Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Wybacz Żono

Wiersz 1991 r. dedykowany mojej Żonie - aktualnie byłej żonie - Małgorzacie S.

Wybacz Żono, ze mnie człek nieskładny.
- Próbuję tylko pisać - nie grzesząc w uczynkach,
nie dosyć umiem kochać, nie dość – stroić żarty,
że być może, nie dosyć – dbam o swego synka.

Wybacz żono, ze mnie człek szalony.
Nie umiem – jak pragniesz – zarabiać milionów,
a w życiu sobie radzę nie lepiej – lecz gorzej.
(Upadam – jako człowiek... – jednak nie w pokorze).

Wciąż lękam się przyszłości, gdy próbuję zgadnąć,
czy pieniądz pójdzie w górę – czy pójdziemy na dno.
Że wszystko to jest prawdą… [ - bo zgadywać zdołam,
że życie nasze - w banku... (- niepewne jak dolar)]

A Ty – Boże, że czasem w swoją wielkość wierzę
- aby popadać w obłęd: w swoją przepaść - zagoniony - spadać
- jako zwierzę.

Między Bożym Narodzeniem, a Nowym Rokiem 1991

Dodano: 2018-12-26 00:32:40
Ten wiersz przeczytano 1108 razy
Oddanych głosów: 19
Rodzaj Rymowany Klimat Refleksyjny Tematyka Rodzina
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (19)

GabiC GabiC

Refleksyjnie, ciekawie.
Wszystkiego dobrego Wiktorze!!:)

niezgodna niezgodna

...zatem zdrowiej na ten kolejny już 2019 rok:))...i
głowa do góry, będzie dobrze...musi

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Z uwagi na stan zdrowia i sytuację osobistą ( co od
lat u mnie idzie w parze) - nastrój mam minorowy, mimo
pięknej wigilii i Świąt w gronie Przyjaciół. No cóż -
Święta - to dwa - trzy dni, a budzet miesięczny -
zamykać trzeba stale i na codzień- problemy całkowicie
po za świąteczne.
dziękuję za wszystkie komentarze.
Pozdrawiam noworocznie:)

sael sael

Odczuwam czesciowo pewna doze stagnacji w Twoich
wierszach. "Nieprzetrawione ", powracające, życiowe i
losowe perypetie. Może i nawet pretensje do losu?
Z drugiej strony, jak widzisz, to akumulator Twojego
"wierszowania", czyli nie ma tego złego co by na dobre
nie wyszło...

Angel Boy Angel Boy

Dobrze czasem powiedzieć, co w sercu leży :)
Pozdrawiam wciąż świątecznie +++

Lila Teresa Lila Teresa

ciekawie choć nieco smutno o swoim życiu...

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Weno! - z czasem pokochalem moją malżonkę i z całych
sil bronilem jedności naszego malzeństwa, ale -
nestety... - jak się zdaje - sprawa byla przesądzona.
Pozdrawiam serdecznie:)

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Cóż!.. - w kazdym komentarzu jest odrobina prawdy:
najwięcej powiedzial Jastrzu. Długo nie zdawalem sobie
sprawy, ze w mojej rodzinie - jako dziecko -
traktowany bylem w sposob patologiczny:zaklamany
system wartości, przemoc, brak pomocy w trudnych
sytuacjach. w sytuacji, gdy - niemal na początku
doroslości - gdy powinienem sam toszczyć się o -
zachorowalem i zdalem sobie sprawę, ze jako
przeciętnie uzdolniony i chory - jestem czlowiekiem
bez zawodu i możliwości wykonywania pracy. "Wżenilem
się" w możliwośc funkcjonowania pracowniczego -
niestety też w rodzinę patologiczną. Okolo 90 - 91 r.
- zamiast praejęcia przez małżonkę zakladu
rzemieślniczego - nastąpilo jego planowane pewnie od
lat zamknięcie, a po zakupie mieszkania w Warszawie -
zona wystąpila z wnioskiem rozwodowym.Powtórnie
stanołem przed zyciem jako człowiek z b.wąskim
przyuczeniem zawodowym i - ponownie - z bardzo
nasiloną chorobą. w domu rodzinnym także mialem bardzo
wątpliwe oparcie. Jka na chorego czlowieka - dalem z
siebie -wielokrotność jakiejs tam przeciętnej normy.
Poruszam te sprawy - bo - niestety - jestem
człowiekiem z chorą osobowością. Nie mam powodow do
chwały, a moje wielkościowe mniemania -o jakiejs tam
odegranej w zyciu roli - mogą być jedynie urojeniami
wielkościowymi. Jak zawsze - całą winę biorę na siebie
- bo - formalnie to ja podejmowalem zyciowe decyzje,
choć możiwość ich wyboru byla w dużej mierze pozorna.
Zapowiedź mojej psychicznej choroby usłyszalem po raz
pierwszy w wieku ok. 5-6 lat, ze "najwyżej się ze mnie
zrobi wariata" - co ponoć miało być bardzo proste... -
czyli - jest- co - jako ewentualność - miało nastąpić.

Pozdrawiam serdecznie:)
Za wiersz:( i wywnętrzanie:( - przepraszam:)

_wena_ _wena_

Nie potrzeba milionów, żeby być szczęśliwym, wystarczy
najbliższych obdarzać miłością i dbać o rodzinę. Choć
nikt nie powiedział, że będzie łatwo, warto dla niej
się poświęcić i bronić przed rozpadem.
Pozdrawiam świątecznie :)

Dziadek Norbert Dziadek Norbert


Są takie chwile w życiu człowieka,
że całkiem sensu jemu brakuje,
partnerka umie ciągle narzekać,
tylko mamona rządy sprawuje...

Fajny, jakże smutny wiersz.
Pozdrawiam.
Miłego, radosnego dnia :)

aTOMash aTOMash

Nie potrafie komentowac takich wierszy, moge tylko
stwierdzic ze twardo chodzisz po ziemi, pozdrawiam
swiatecznie

loka loka

Ciekawy wiersz.Czy to nie dziwne, że po tylu latach
jescze Cię to obchodzi.Myślę że ciągle czujesz się
winny i wracasz do tych chwil.Ale czas powiedzieć
dosyć,inaczej zmarnujesz resztę życia i sobie i nowej
rodzinie.Pozdrawiam i życzę szczęścia na nadchodzący
Nowy Rok

marcepani marcepani

Niedoskonałość to cecha każdego człowieka...
niedoskonali bardziej lub mniej są wśród nas... O ile
żałujemy - Bóg przebaczy wszystkie przewiny, a
człowiek? A człowiek? no właśnie - człowiek jest
niedoskonały... Poruszający wiersz, Wiktorze
pozdrawiam świątecznie :)

krzemanka krzemanka

Zaduma nad sobą i związkiem.
Msz gdyby pozbyć się części "że" tekst by zyskał. np:
"Potrafię tylko pisać - nie grzesząc w uczynkach,"
Drugą strofę czytam sobie bez pierwszego i trzeciego
"że", a drugie zamieniłabym na "a"
Wiadomo,że to czytelnicze sugestie, a nie rady
eksperta.
Miłego świętowania:)

DoroteK DoroteK

bardzo poruszające wspomnienie...

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »