Wyblakły maj
Strach,
codzienny, od lat.
Wiesz? On wcale nie jest czarny,
on tylko tłumi inne barwy,
zaraża oczy.
Przecieram je uparcie,
bo może łza to tylko
albo kurz przy drodze.
W szarości drzew dotykam,
las barwny był pomyłką?
Jeszcze nie odchodzę.
W snach
bezpieczny mój świat
a pod dłonią tyle ciepła...
bez sensu, przecież nie pamiętam
co śniłam w nocy.
autor
beivka
Dodano: 2009-11-06 00:33:51
Ten wiersz przeczytano 620 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
Przedstawiłaś codzienność niejednej osoby, tak
naprawdę jest, przejmująca rzeczywistość. Pozdrawiam
i cieszę się że wróciłaś.
wymowny tytuł, bo w rzeczywistosci maj ma tyle
barw.. a tu strach tłumi radość ,wszystko szarzeje
ulgę daje tylko sen ,szkoda ,że rano znika... bardzo
smutny wiersz
bez sensu- bezsensu.chociaż lepiej sprawdź :)
ładnie.....pozdrawiam :)
Ze snu wiersz...tak w snach jest bezpiecznie...i tak
lekko.....pozdrawiam...
Wspomnienia blakną i zacierają się,strach jest
bardziej znośny...
Ładny wiersz. Z czasem wszystko blednie, nawet strach.
strach czasem ma wielkie oczy ale wystarczy że ma się
z kim dzielić tę drogę a staje się ona łatwiejsza
ciekawy wiersz Pozdrawiam
przejmujący wiersz dobry z życia niejednego człowieka
Na tak! Ładna poezja
Pięknie głęboki w wyrazie..pozdrawiam
Strach to wyboista droga: Naszą jest słabością, a siłą
wroga.
Życzę by z tych snów, powstawały tak piękne wiersze
jak ten.