Wybór
Jeden aspekt jest ciekawy,
w tym codziennym życia znoju.
By się trzymać jeszcze trawy,
gdy po szyję grzęźniesz w gnoju.
Trawa chociaż bywa wiotka,
zerwać może w swej słabości.
I co wówczas ciebie spotka,
topiel w smrodzie i przykrości.
Ale patrząc z drugiej strony,
trawa jest i nic innego.
Nie bądź bracie więc szalony,
trzymaj się, jak masz już czego.
Komentarze (5)
Zawsze do przodu innego wyboru nie ma;} Pozdrowienia
Zgrzyta mi nieco ten " życiowy życia znój", może by
tak go, na codzienny zamienić? Poza tym, jestem na
tak. :)
Jasne...lepszy rydz, niż nic :)
trzymaj się ostatniej deski ratunku gdy już wszedłeś w
grząski grunt...fajny wiersz
jak sie w bagno nie wejdzie to i trawa nie potrzebna
,a wiersz super