WYBORY 2007
Z pozdrowieniami z okazji wyborów
Wśród zadeszczonych szarości jesieni
Poprzez zmasakrowane pługami pola
Przemierza świat człowiek w czerwieni
Bo taka jest na dziś jego dola
Kiedyś piedestał miał doskonały
Kiedyś dywany niosły wśród wrzawy
Teraz wspomnienia mu pozostały
A włos od brudu jest kędzierzawy
Czerwony płaszcz dziurą zdobiony
Czapka na oczy jest opuszczona
Kiedyś nad ludzi był wywyższony
Dzisiaj nie czeka na niego żona
Oj jak ulotne jest życie Pana
Tego co ludzi miał za robactwo
Taka historia krwią jest pisana
Najgorzej katów znosić dziwactwo
Dlatego człowiek ów jest przeklęty
Wygnany z serc ludzkich przed laty
Kiedyś to tyran był nieugięty
Dziś nosi ubiór w koszmarne łaty
Czas tak jak rzeka płynie bez końca
A ludzie krzywdy swe pamiętają
Nie ujrzy tyran zachodu słońca
Bo z rozliczeniem krzywd już czekają
Kiedyś przed ludem głowy leciały
Wielmożnych panów od gilotyny
Dzisiaj te rzeczy by się nie działy
Lecz musi winny odkupić winy
Niech to przestrogą dla polityka
Że krzywdzić ludzi to wielka zbrodnia
Tego kto uszy na krzywdy zatyka
Czeka kara każdego dnia.
Wszystko ma swoje granice
Komentarze (3)
przypomina mi rotę... tylko współczesną
Swietny wiersz...brawo!!! moje uznanie..
przeczytałam w wielkim zaciekawieniem, zgadzam się z
tym i uwierz, prawdziwie opisałaś to co w sferach
rządzących było? jest? będzie?