Wybranka losu?
"Ludzie pozostają samotni, ponieważ budują raczej ściany, a nie mosty". - John Newton
Należała do tak zwanych wybranek losu
zawsze podziwiana, moc talentów,
splendorów
osiągnęła kariery wymarzone szczyty
sukcesami jednak nie dzieliła się z
nikim.
W salonach brylowała pięknością lodową
w półuśmiechu ironicznym ginęły słowa
choć mądra, lecz wyniosła ponad wszystkich
ludzi
z cynizmem ich traktowała pozbawiając
złudzeń.
Proszona na odczyt, naukowe dysputy
intelektem błyszczała, wszak była
niegłupia.
Powracała do domu ukontentowana,
że jest pierwsza, najlepsza pośród sławnych
grona.
Nagle, wieczoru pewnego dotarło do niej
jak bardzo jest samotna, chociaż
doceniona
nikomu niepotrzebna, przyjaźń też
abstrakcją,
bez miłości zaledwie kobiety atrapą.
Komentarze (20)
Tak spotyka się takich ludzi,którzy goniąc za sukcesem
zawodowym tracą kontakt z codziennością,znajomymi z
uczuciem.Przychodzi jednak moment,że człowiek się z
tego amoku wybudza i wówczas szok,bo stwierdza,że żyje
samotna,zimna w pustce.Bardzo mądry wiersz gratuluję.
budują ściany i często wybierają to, co pozornie i
krótkotrwale daje poczucie szczęścia...dobrze napisane
Na nic zaszczyty , na nic włości skoro w życiu brak
tej jedynej prawdziwej miłości. Dobry wiersz.
Pozdrawiam
cóz po zaszczytach, skoro w sercu chłód:(
Stanowila ozdobe salonu lecz poza nim na co ona komu?