wychodź z tego auschwitz
halinie birenbaum, "15 letniej staruszce"
chociażby na ulicę i powiedz mi głośno
to, czego nie przełożysz w żadnym
translatorze,
bo język nie jest giętki. ułóżmy się w
babel,
potulnie bóg nas prosi. na stos? ja nie
idę.
żadnej gilotyny nie życz nam panie
śnięty,
gdzieżbyś mógł, naznaczony zaimkiem
pytajnym
śmiał tłumaczyć cuda, kórychś sam nie
posiadł,
naznaczywszy ludzi całą hańbą świata.
obróćmy się nagle o te wszystkie
stopnie,
których sama nie zliczę, nie śmiem iść po
wodzie.
kiedy próbuję stąpać, to nic się nie
dzieje.
wybaczam, że cię nie ma. i tak przeżyjemy.
niestety wersyfikacja na tym portalu, zwłaszcza 13 i 15 zgłoskowców jest do bani. można zajrzeć do poprawnej formy na mój blog.
Komentarze (13)
Czytajac, powrócily wspomnienia naocznych swiadków i
ich dziekczynne listy pisane drzaca reka, zachowane w
rodzinnej kronice.
może być piękniej nawet gdy źle
Bo mini powiedział wszystko na temat wiersza. Lepiej
bym tego nie wyraziła:)
bomi, dziękuję za Twoje wnikliwe i mądre komentarze.
pzdr
Dobry WIERSZ! Bardzo dobry.
Pozdrawiam, Anno :)
pewnie nie jest wolno podawać linków, ale robię to
świadomie.https://www.facebook.com/halinab1?fref=ts
piękny to chyba złe słowo - piękna dla mnie może być
np. liryka:) dobry...
nie potulnie napisałaś a obrazoburczo, co w przypadku
tej peelki i dramatycznych losów jej i jej najbliższej
rodziny, całkowicie zrozumiałe... z nadzieją na
wyjście z tego piekła, jakim był holocaust; czytanie i
słuchanie o nim sprawia ból, a co dopiero przeżycie...
umiesz, nieto, bawić się słowami i znaczeniami;) nawet
przy tak poważnej tematyce, pisać jakby od niechcenia,
jakby to było - wychodź z tego domu/bagna/łóżka,
chociażby na ulicę, pospacerować, pogadać, żaden
problem niestraszny, wszystko pokonamy... mimo całego
zła i upodlenia, oni wierzyli, że przeżyją… zresztą,
/nadzieja umiera ostatnia/:),
bez patosu i krzykliwych słów, oddana wielka pretensja
o /szeroko zamknięte oczy/ Boga - na to bestialstwo i
wyniszczanie /złej/ rasy żydowskiej;) bardzo dobry
wiersz; pozdrawiam
przeczytałem, to jest piękne, tak pomyślałem,
prawdziwa poezja, bardzo na tak :)
Środki wyrazu - bomba! Nawet BĄBA! Naj, naj - pan
śnięty.
Teza jednak już zwyczajnie banalna. Sam, jako
skończony ateista, zwykle jej używam dla podparcia
argumentów własnych. Ale to takie wyświechtane. I
adwersarze maja także podobną, wyświechtaną,
odpowiedź...
Pomimo emocjonalności i świetnych zwrotów, w sumie -
powszechne widzenie rzeczy. Z jednego (dla mnie
właściwego) końca.:)
Piękny wiersz! Pozdrawiam!
dobranoc, dziewczyny
Wymowny tekst,
bardzo dobry wiersz,
ale przytłaczający,
gdy na świecie
są popełniane okrucieństwa,to też bywa,że się
zastanawiam,jak to jest,że On widzi i pozwala na
nie...
Maś świetne pióro,dobranoc.
Z podziwem... Piszesz piękne wiersze.