wyczekuję pełni
między pełnią a nowiem
iskierka hyca filuteryjnie
wzniecony żar
onieśmiela
płomień zawstydzony
wychynąwszy z cienia
nasyca przestrzeń światłem
promienieje by następnie
gorzeć w ukryciu
stłumiony
w złotoróżowej sferze
rozkołysany
rumiany rogalik
raz po raz
sięga apogeum
rozbudzając
z cienia codzienności To
co gorętsze i głębsze
uparta iskierka
zalotnie roznieca
kolejne fazy kochania
niestrudzenie
i wciąż na nowo
zataczając koło
wcale nie w nadziei
iż blask ten podtrzyma
ot taki psotnik
po prostu
złakniona tych psot
wyczekuję pełni
Komentarze (8)
bardzo mi się podoba ten leciutki erotyk :-)
Zaciekawił mnie, księżyc tajemniczy gość.
Dobrze sprawdzić:
http://www.sjp.pl/filuternie Pozdrawiam :)
ładne metafory na duzy plus:)
Czarujesz słowami. I za tę magię ogromny plus.
Pozdrawiam
miłość w cieniu bieli i nadziei
zatrzymujesz na dłużej swoimi wersami
Dziękuję, Krzysztofie i Emi za chwilę poświęconą temu
wierszowi:) czy potrafię? nie wiem... uczę się, wciąż
doskonalę i tym bardziej cieszę się, jak ta nauka
przynosi owoce;)
pozdrawiam ciepło;)
Ładny opis wyczekujący księżyca...miłej niedzieli;)
Witaj Mileno!!! Super wiersz nie pozbawiony piękna
poezji ubranej w piękne przyprawy. Od razu widać, że
nie jest to prosty utwór oraz, że potrafisz dać
czytelnikowi, to na co czeka. Spełniłaś moje
oczekiwania i za to należy się Tobie plus. Potrafisz
pisać białe wiersze i ludzie tutaj powinni się od
Ciebie uczyć.