Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

WykładySz-egoNa-ca-Stu-ciNaGi-ie...

Pełen tytuł: Wykłady szalonego naukowca- Studenci na gigancie, czyli grzyby z prądem.

"Wykłady szalonego naukowca- Studenci na gigancie, czyli grzyby z prądem".
31.01.2019r. czwartek 09:49:00

Szanowni państwo, witam państwa na trzydziestym piątym moim wykładzie z cyklu, co szalony naukowiec rzecze.

Kochani taka długa była przerwa, wiele podróży odbyłem, wiele rzeczy odkryłem. A dziś wam licznie zebranym przedstawiam mój kolejny wykład. Dla tych, co nie znają mojego cyklu wykładów zachęcam do zajrzenia do skryptów. Tam, gdzieś w otchłaniach m.in. Internetu można znaleźć.
Myślę, że warto, warto zacząć czytać i wiedzę podaną nieraz w zabawny sposób od pierwszego wykładu. Tyle słów wstępu.

Może jeszcze dodam, że tematem dzisiejszego wykładu jest: Studenci na gigancie, czyli grzyby z prądem. I już się zaczyna widzę te wasze wyłupiaste oczy i rozmarzone miny. Na pewno myślicie, będzie nieźle, poda nam nowy sposób na odurzenie się, na bycie mega na haju (śmiech na sali). Jeżeli tak myślicie mówię wam won, tam są drzwi i śmigać stąd nim rózgę wyciągnę (śmiech na sali). Otóż moi mili to są wykłady naukowe, przynajmniej takie mam założenie, a nie discotekowo-odwykowe* (śmiech na sali).
Wiem, wiem, może już odwykliście od mojego zapodawania, ale jak wam powiem, że niebawem będę na swoim nowym kanale na Youtube zapodawać to wam dragi*, znaczy się kapcie spadną. No tak panią szpileczki (śmiech na sali). Tak oto wiedząc, że student śmiejący się, to student szczęśliwy mogę w końcu zapodać grzyba, znaczy się przejść to meritum sprawy.

Kochane studentki oraz wy sympatyczni Panowie bałamucący te śliczne Panie posłuchajcie. Wybrałem się, wtedy, kiedy mnie rzecz jasna nie było (uśmiechy na sali) do Lisowic na moim rodzinnym Śląsku. Tam to widziałem jak studenci są na gigancie. (Oooo, dobiegające z sali). Trwały tam mega wykopaliska, mega na skalę Polską, nie światową. Skala światowa to Indiana Johns** (śmiech na sali). Chociaż on nie jest do końca dobrym przykładem.
Otóż owi studenci siedzieli sobie na ziemi a wraz z tym jak kopali to się w ziemię zanurzali. I tak początkowo nie wiedząc, że siedzą na gigancie, oddzieleni tylko warstwą gruntu. Wiecie kim był ów gigant? No na pewno nie studentem z prehistorii (śmiech na sali). Otóż był to ssakokształtny gad Lisowicia bojani.*** Tak oto moi mili od miejsca odkrycia tegoż dinozaura wzięła się jego nazwa. Ten gał żył ponad dwieście milionów lat dodam, że temu, by nikt nie myślał, że niemalże wiecznie żyło się jemu (śmiech na sali). Miał ponad cztery metry długości i ważył około dziewięć ton. A to dużo więcej niż jeden Słoń (znów śmiech na sali). On to był bez wątpienia groźnym rywalem dinozaurów, które właśnie ruszyły na podbój lądów. Jakkolwiek to brzmi to można powiedzieć z naszej perspektywy czasu, że wówczas to nastało pospolite ruszenie.
Teraz myślicie sobie ok. sprawa studentów na gigancie wyjaśniona, a kiedy rozjaśni nam się sprawa grzybów z prądem. A ja dodam zaraz po przerwie na reklamę (śmiech na sali). Ok. to miał być żart, widać się udał, albo śmieszy was już ta nie śmieszność. No, ale skoro rzekło się a i b to będzie c. Tak oto z prędkością c, czyli światła w mgnieniu oka przeskakuję na kolejny temat.
Gdy byłem w USA miałem ze zdziwienia tak jak wy teraz otwarte usta (uśmiechy na sali). Tam oto naukowcy z Stevens Institute of Technology używali off-a **** na owady. No dobra wystarczy tych śmichów, chichów (wielki śmiech na sali), bo sprawa jest mega poważna. Oni to poszaleli i wyprodukowali, bo to lepsze określenie niż wyhodowali takie grzyby, które to potrafią wytwarzać prąd elektryczny.
Jeżeli teraz ktoś myśli, że będzie owe grzyby trzymać w domu i pokazywać wała Tauronowi **** to jest w grzybie, to znaczy się w dalekim lesie (uśmiechy na sali). Ok. widzę, że jesteście rozbawieni, a czy ktoś się zastanawia jak tego ta banda***** szaleńców dokonała? Otóż pomogła im w tym nanotechnologia. Widzę, czuję te wasze pytania kim była znów ta zaraza, co w grzyby prąd wpompowała (śmiech na sali). Otóż dokonało się to poprzez wzbogacenie rosnących grzybów w swym naturalnym środowisku o cyjanobakterie i nanowstążki grafenu, czyli jednej z form węgla. Widzę, że zbyt dużo mądrych nazw się pojawia i juz wam czachy parują a oczy na zegarki świrują (śmiech na sali). Ale uspokójcie się chwil kilka, wykład dobiega grzyba, znaczy się wychodzi z lasu, czyli się zaraz skończy. Szczerze po tak długiej przerwie mnie się też dłuższa nawijka* nużąca wydaje.
No i taki wzbogacony grzyb prąd z siebie wydaje. Otóż w opisany wyżej sposób powstają bioniczne grzyby, które to zyskały nowe cechy. A może to będzie przyszłościowy kierunek? Zamiast ładować na domu słabo lub średnio wydajne baterie fotowoltaiczne i inne zarazy to pozwolić domom, dachom obrosnąć grzybom. Zwykle z grzybem w domu się walczy, a tu po wzbogaceniu go o nowe umiejętności ściany same zaczną nam świecić (śmiech na sali), a wówczas żarówki, kinkiety i paryskie żyrandole już nie będą pomniejszać powierzchni egzystencjalnej w takim np. studenckim akademiku. No, a jeżeli student wzbogaci swój organizm w takiego grzyba np. w jajecznicy to może sam zacznie świecić, czy to przykładem, czy to mam nadzieję wiedzą na najbliższym kolokwium (śmiech na sali).
Dodam jeszcze na zakończenie, że ilość prądu jest nie wielka a odbiór tego i wpuszczanie do sieci jest nie praktyczne i tego się nie robi. Przynajmniej na chwilę obecną, a więc i student może średnio poczuje kopa (śmiech na sali). Wy się śmiejecie, a ja wiem, że studenci są rządni wrażeń i przynajmniej chcieliby tego grzyba wypróbować jak baterię na języku, czy czuć prąd, czy nie.
Może uda się innym organizmom, może uda się w inne organizmy prąd wpompować i może wówczas będzie tego prądu więcej i bardziej będzie kopać. A ja kończąc wykład przepraszam za częste używanie słów studenci, nie zastępując ich np. słuchacze. Wszakże dziś dużo się śmialiście, a więc mógłbym zamiennie używać słowa słuchacze. No chyba, ze się mylę, a wam tam mp trójki zapodają inne, śmieszniejsze rzeczy i te śmiechy nie były do mojego wykładu, ale do tego, co wam ciągle się wyświetla na smartfonach.
Swoją drogą dziękuję wam, że na swych smartfonach, tabletach i innych technologicznych cudach naduszacie* like-a, subskrypcję i udostępniacie to, co z mych wykładów wynosicie swym znajomym i nieobecnym studentom.


*Zamierzone przez autora.
** Fikcyjny bohater filmowy, który był pseudonaukowcem po analizach filmu można to stwierdzić.
***Łacińska nazwa tego dinozaura.
****Autor nie lokuje produktu.
*****Autor nie zamierza kogokolwiek obrażać.

Serdecznie dziękuję i zapraszam na kolejny wykład.

autor

AMOR1988

Dodano: 2019-02-01 09:48:02
Ten wiersz przeczytano 4504 razy
Oddanych głosów: 10
Rodzaj Bez rymów Klimat Wesoły Tematyka Szkoła
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (8)

Atena 21 Atena 21

Długi ten wykład :D ale dałam radę:))i nie brałam
grzybków :))
Pozdrawiam Amorku:)***

a kuku a kuku

Doczytałem do tego momentu:
...No tak panią szpileczki (śmiech na sali)... Jeśli
wykładowca pisze z takimi bykami to... olałem resztę
tekstu. Finito.

joanna 53 joanna 53

ciekawy wykład,
życzę miłego wieczoru:)



Wals2 Wals2

Witaj Panie Wykładowco, skorzystałem z nauki jako
bezpartyjny dlatego nie płynę z prądem. Przypomniał mi
się wykład z czasów PRL, gdzie sekretarz parti PZPR
tak powiadał ; Kto płynie pod prąd jest wrogiem, na
sali partyjniak podpity powiada
"Z prądem płynie zdechła ryba" a pod
prąd zdrowa. Ochrona wyrzuciła go
z sali i zapewne z PZPR. Pozdrawiam

Pani L Pani L

Poproszę o twój wiersz.

pietras pietras

Ani wesoły, ani do śmiechu, nudny jak flaki z olejem.
Nie nadajesz się na wykładowcę, uśpiłbyś słuchaczy.
Błędów nie wskazuję, bo i tak ich nigdy nie
poprawiasz.
To moja subiektywna opinia, ale nie będę za nią
przepraszał.

Agrafka Agrafka

"I już się zaczyna widzę te wasze wyłupiaste oczy i
rozmarzone miny" - no nie całkiem tak jak piszesz,
przy takiej konstrukcji wypowiedzi zwykle zgrzyta
interpunkcja. Niewielki, niepraktyczny. Gdzieś tam
było "to" zamiast "do".
Innych grzechów nie pamiętam. Przypomniałam sobie swój
wiersz z grafenem, dlatego doczytałam i pozdrawiam :)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »