Wyliczanka
Drugi z kolei dzień,
Wita mnie u stóp.
Trzy razy krzyczę
Patrzcie! Biały kruk!
Stokrotne podziekowania,
Dla tej co jest.
Czwarty jestem w biegu ku Jej sercu.
Czuję sie jak pies!
Rzecz piątą poruszam,
Gdyż zastała się w mojej przeszłości.
Siedem na sześć,
Odpowiadam w złości.
Ósmy dzień w tygodniu
po czwartym nastał?
Czy w międzyczasie ktoś trzy dni
wykradł?
Dziewięć istnień
Zachowuję na później,
Aby dziesiątą godzinę
Wypełnić tysiącem głupot.
To wszystko dla Ciebie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.