Wymodliła
Pewna dziewica, w kościele, w każdej
dobie,
w modłach o męża składała ręce obie,
prośby te były tak bardzo gorliwe,
że na świat przyszło dziecię urodziwe,
a ojca znalazła mu w księdza osobie.
Pewna dziewica, w kościele, w każdej
dobie,
w modłach o męża składała ręce obie,
prośby te były tak bardzo gorliwe,
że na świat przyszło dziecię urodziwe,
a ojca znalazła mu w księdza osobie.
Komentarze (6)
;-) oj, nieładnie, nieładnie ;-) ale fajnie :-)
bardzo ciekawy limeryk pełno w nim nadziei. plusik.
pozdrawiam i zapraszam do siebie:P
Witaj,dobry,pozdrawiam++++
dosadnie co prawda, ale jeśli to z serii ''jednym
okiem podpatrzone'' to co mam do powiedzenia,
podglądactwo będzie karalne?
A o kim ten wiersz?O naszej Justynie moze?
Ona nawet juz z ojcem dzieci swoich mieszka i
pieknie gra na organach.+++
...dobre i prawdziwe... ciekawa forma dobre rymy..