Wymyślony
Weźmiesz za rękę i pójdziemy na spacer.
Będziemy chodzić wśród
spadających liści,
pośród kochających się par.
Zobaczą nas wszyscy,
którym zazdrościłam.
Nie uwierzą oczom, uszom, ani rozumowi.
A ja będę szła z tobą.
Dumna i szczęśliwa.
Będziesz patrzył na mnie, jak na anioła.
A ja nim będę.
Bo kiedyś ożyjesz.
Wyjdziesz z mej głowy,
rozprostujesz kości i pocałujesz.
Tak jak wymyśliłam.
autor
malena15
Dodano: 2006-10-02 20:27:56
Ten wiersz przeczytano 548 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.